Długotrwała choroba. Uśpić? Pomocy.
: 12 cze 2014, 11:09
Witam .
Zwracam się do Was z ogromną prośbą.. udzielcie mi jakichkolwiek rad. Może ktoś miał podobny problem.
Moja świnka ma około 1 roku.
Choruje od początku maja. Wraz z początkiem matur. Problem trwa do dziś, a wszystko wyglądało tak :
Na początku przetsała totalnie jeść i pić. Wychudła. NIe oddawała moczu ani kału. Za jakiś czas ten kał był w innym kształcie lub rzadki .. Zaczęłam ją karmić gerberkami i zmiksowaną karmą. Ona nie chciała jeść . Z siekaczami niby było okej . Ale pojechałam do wet. Za moją sugestią, że to może zęby, obciął jej kawałek dolnych siekaczy (bo "były trochę takie szare") .
No ale problem trwał dalej.. Udałam się jeszcze raz do tego samego wet, stwierdził, że to problemy jelitowe, dał jakiś zastrzyk i mówił, że trzeba czekać, ale u świnek jelita to poważny problem i można spodziewać się wszystkiego . Świnka nie jadła, ja i tak karmiłam, zaczęła oddawać mocz a kał wyglądał już naturalniej.
Za jakiś czas ułamały się jej dolne siekacze.. Znowu zrobiła się osowiała.. Bo było już lepiej troszkę. Pare dni później, z buźki zaczęła jej lecieć krew. Przeraziłam się i pojehcałam do innego wet.. On stwierdził, że dolne siekacze wypadły i dlatego się rani tymi górnymi. Trzeba dalej karmić i czekać a jak nie no to UŚPIĆ. Wracam do domu... i coś mnie tknęło żeby spr te dolne siekacze.. Okazało się, że one nie wypadły ale ułamały się. Więc wet wystawił ZŁĄ diagnoze. ALe ja dalej karmiłam.
Świnka zaczęła jeść chętniej, w sumie to był najlepszy czas od początku choroby, nawet sama ciągnęła pokarm ze strzykawki, bawiła się ze mną, biegała.. Aż byłam w szoku.. Do czasu.. Ostatnio wypadł jej jeden ten ząbek (siekacz) z góry.. Znowu stała się osowiała.. NIe chce jeść.. CO WIĘCEJ : ma jakieś takie PARALIŻE ( zaczyna się skręcać, przewraca się), wcześniej jak była w gorszym stanie też tak miała, potem gdy czuła się dobrze nic takiego nie było.
NIepokoi mnie także dziwny kształt tylnych kończyn, jakoś tak wykręciły się.. Jak jak unosze do karmienia( stoi wtedy na tylnych łapkach) to są takie rozwarte i krzywe.
Sami widzicie.. Jest to długotrwały problem. 3 x byłam u weterynarza.. Żaden nie wykazał się wytarczającą wiedzą aby pomóc mojemu zwierzątku... Już nie wiem co robić.. muszę ją caly dzień karmić, mimo wszystko i tak ma ogromny ubytek masy .
POMÓŻCIE!
z góry dziękuję.
Zwracam się do Was z ogromną prośbą.. udzielcie mi jakichkolwiek rad. Może ktoś miał podobny problem.
Moja świnka ma około 1 roku.
Choruje od początku maja. Wraz z początkiem matur. Problem trwa do dziś, a wszystko wyglądało tak :
Na początku przetsała totalnie jeść i pić. Wychudła. NIe oddawała moczu ani kału. Za jakiś czas ten kał był w innym kształcie lub rzadki .. Zaczęłam ją karmić gerberkami i zmiksowaną karmą. Ona nie chciała jeść . Z siekaczami niby było okej . Ale pojechałam do wet. Za moją sugestią, że to może zęby, obciął jej kawałek dolnych siekaczy (bo "były trochę takie szare") .
No ale problem trwał dalej.. Udałam się jeszcze raz do tego samego wet, stwierdził, że to problemy jelitowe, dał jakiś zastrzyk i mówił, że trzeba czekać, ale u świnek jelita to poważny problem i można spodziewać się wszystkiego . Świnka nie jadła, ja i tak karmiłam, zaczęła oddawać mocz a kał wyglądał już naturalniej.
Za jakiś czas ułamały się jej dolne siekacze.. Znowu zrobiła się osowiała.. Bo było już lepiej troszkę. Pare dni później, z buźki zaczęła jej lecieć krew. Przeraziłam się i pojehcałam do innego wet.. On stwierdził, że dolne siekacze wypadły i dlatego się rani tymi górnymi. Trzeba dalej karmić i czekać a jak nie no to UŚPIĆ. Wracam do domu... i coś mnie tknęło żeby spr te dolne siekacze.. Okazało się, że one nie wypadły ale ułamały się. Więc wet wystawił ZŁĄ diagnoze. ALe ja dalej karmiłam.
Świnka zaczęła jeść chętniej, w sumie to był najlepszy czas od początku choroby, nawet sama ciągnęła pokarm ze strzykawki, bawiła się ze mną, biegała.. Aż byłam w szoku.. Do czasu.. Ostatnio wypadł jej jeden ten ząbek (siekacz) z góry.. Znowu stała się osowiała.. NIe chce jeść.. CO WIĘCEJ : ma jakieś takie PARALIŻE ( zaczyna się skręcać, przewraca się), wcześniej jak była w gorszym stanie też tak miała, potem gdy czuła się dobrze nic takiego nie było.
NIepokoi mnie także dziwny kształt tylnych kończyn, jakoś tak wykręciły się.. Jak jak unosze do karmienia( stoi wtedy na tylnych łapkach) to są takie rozwarte i krzywe.
Sami widzicie.. Jest to długotrwały problem. 3 x byłam u weterynarza.. Żaden nie wykazał się wytarczającą wiedzą aby pomóc mojemu zwierzątku... Już nie wiem co robić.. muszę ją caly dzień karmić, mimo wszystko i tak ma ogromny ubytek masy .
POMÓŻCIE!
z góry dziękuję.