ŚWINKA NIE MOŻE JEŚĆ! PROSZĘ O POMOC!!!
: 30 kwie 2014, 17:41
Witam,
4 miesiące temu moja świnka przeszła operacje wycięcia 2 tłuszczaków. Oprócz tego świnka nie jadła i podczas operacji okazało się, że miała ropnia w buzi który powstał poprzez zakucie się czymś np ostrym źdźbłem siana. Prosiak wybudził się po operacji i wydawało się że jest w dobrym stanie. Leczenie trwało kilka tygodni, ponieważ kilka dni po operacji świnka przestała jeść, były małe szanse na to, że przeżyje. Walczyłam do końca i udało się, wróciła całkowicie do zdrowia. Kilka dni temu pojawił się znowu problem z jedzeniem. Świnka znowu zaczęła się dławić a dodatkowo powstała ranka na pyszczku- "wardze". Poszłam do weterynarza w poniedziałek 28.04 i dzisiaj 30.04. Weterynarz dał jej zastrzyki przeciwzapalne, przeciwbólowe i witaminę B. Nie jest w stanie do końca stwierdzić co śwince dolega ponieważ śwince cały czas "zalega jedzenie". Podobno to dobrze, to oznacza że świnka połyka pokarm. Stara się jeść sama ale tylko świeżą trawę i kilka ziarenek, jednak często się dławi, ma "odruch wymiotny". Dokarmiam ją 5 razy dziennie gerberkami lub rozwodnionym granulatem. Wet powiedział, że świnki mają wadę która czasami występuje z wiekiem. Chodzi o to że świnki nie są w stanie połykać jedzenia ponieważ "zaciska im się coś w przełyku", co prowadzi do wyniszczenia organizmu. Czy ktoś się z tym spotkał?
PS. Świnka 2 lata temu miała chore serce ponieważ zjadła kawałek liścia oleandra, lekarz dawał jej bardzo małe szanse, ale też z tego wyszła. Jest silna, ale bardzo często coś jej dolega. Nie chce żeby się męczyła tym bardziej że jestem z nią bardzo zżyta, jednak nie wiem czy będę w stanie ją uspić
4 miesiące temu moja świnka przeszła operacje wycięcia 2 tłuszczaków. Oprócz tego świnka nie jadła i podczas operacji okazało się, że miała ropnia w buzi który powstał poprzez zakucie się czymś np ostrym źdźbłem siana. Prosiak wybudził się po operacji i wydawało się że jest w dobrym stanie. Leczenie trwało kilka tygodni, ponieważ kilka dni po operacji świnka przestała jeść, były małe szanse na to, że przeżyje. Walczyłam do końca i udało się, wróciła całkowicie do zdrowia. Kilka dni temu pojawił się znowu problem z jedzeniem. Świnka znowu zaczęła się dławić a dodatkowo powstała ranka na pyszczku- "wardze". Poszłam do weterynarza w poniedziałek 28.04 i dzisiaj 30.04. Weterynarz dał jej zastrzyki przeciwzapalne, przeciwbólowe i witaminę B. Nie jest w stanie do końca stwierdzić co śwince dolega ponieważ śwince cały czas "zalega jedzenie". Podobno to dobrze, to oznacza że świnka połyka pokarm. Stara się jeść sama ale tylko świeżą trawę i kilka ziarenek, jednak często się dławi, ma "odruch wymiotny". Dokarmiam ją 5 razy dziennie gerberkami lub rozwodnionym granulatem. Wet powiedział, że świnki mają wadę która czasami występuje z wiekiem. Chodzi o to że świnki nie są w stanie połykać jedzenia ponieważ "zaciska im się coś w przełyku", co prowadzi do wyniszczenia organizmu. Czy ktoś się z tym spotkał?
PS. Świnka 2 lata temu miała chore serce ponieważ zjadła kawałek liścia oleandra, lekarz dawał jej bardzo małe szanse, ale też z tego wyszła. Jest silna, ale bardzo często coś jej dolega. Nie chce żeby się męczyła tym bardziej że jestem z nią bardzo zżyta, jednak nie wiem czy będę w stanie ją uspić