Diana - cudowna księżniczka z Warszawy [za TM]
: 01 kwie 2014, 19:47
- imię świnki: Diana
- wiek świnki: 5 lat
- płeć świnki: samiczka
- adopcyjne numerki świnek: 1371
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo: Warszawa, sempreverde
- przebyte choroby: Diana jest leczona na pododermatitis, oprócz tego ma szkorbut (też leczony), torbiele na jajnikach (będą usuwane) oraz guza na tarczycy (diagnoza w trakcie), oprócz tego Diana od siedzenia na podkładach dostała małego grzybka, leczymy
- informacje dot. diety: Ulubione warzywo: marchewka, ulubiona karma: Cavia Nature, ulubiony owoc: jabłuszko, najgorsza rzecz do jedzenia: siano
- stan adopcji: adopcja dopiero po zakończeniu leczenia, rezerwacja dla p. Karoliny
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do wydania do innej świnki, samczyka lub samiczki - Diana dobrze reaguje na inne prosiaki, jest raczej bezproblemowa w kontaktach
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, mail: sempreverde@o2.pl
Historia Diany:
Diana przyjechała do mnie w pewną sobotę jako Prosiek. Prosiek miał u mnie siedzieć jeden dzień, po czym miał jechać do Bydgoszczy, do domu tymczasowego z czekającym kolegą. Problem zaczął się, jak Prośka zaczęłam dokładnie oglądać i okazało się, że gdzieniegdzie czegoś mu brakuje
I tak zamiast nadać zdrowego Prośka do Bygdoszczy zostałam z Dianą, która wymaga leczenia...
Co Dianie jest?
Na pewno ma silny niedobór witamin (przyjechała do mnie z kilogramem Megana...), z którego bardzo ładnie wychodzi. Zęby ma dwukolorowe - do połowy białe, od połowy szaro-bure. Jednego zęba nie było wcale, teraz meldujemy komplet!
Diana oprócz tego ma pododermatitis, z którego też bardzo ładnie wychodzi, po tygodniu smarowania jest ogromna poprawa.
Jak to często u pięcioletnich panienek bywa, ma również torbiele na jajnikach, które zostaną usunięte i dzięki temu świnka będzie mogła mieszkać zarówno ze świnko-dziewczynkami jak i świnko-chłopcami.
Najgorszą wiadomością jest guz na tarczycy, który nie przeszkadza w funkcjonowaniu świnki (nie widać go gołym okiem), ale może wpływać na dość niską wagę Diany. Jesteśmy w trakcie diagnozy i w najbliższych dniach będę wiedzieć, czy guz zostawimy, czy będziemy go leczyć farmakologicznie, czy operacyjnie.
Dzisiaj na kontroli został zauważony malutki grzybek, który niestety pojawił się przez siedzenie na podkładach higienicznych ze względu na leczenie łapki.
Co Dianie będzie, kiedy będzie gotowa do adopcji (myślę że optymistycznie to będzie za miesiąc, pesymistycznie - za półtora miesiąca) - ABSOLUTNIE NIC! I to jest magia dobrej opieki weterynaryjnej
Jaka Dianka jest?
Przekochana. Naprawdę - jest bardzo oswojona, daje ze sobą zrobić wszystko, zaczepia człowieka, domaga się uwagi (ale nie wrzeszczy, jak to niektóre świnki mają w zwyczaju). Na wybiegu ładnie zwiedza pokój, ale zdecydowanie trzyma się człowieka i pilnuje, żeby chodzić w świnko-ludzkim stadzie. Na kolankach się rozpłaszcza i kuriozalnie wywala stopy we wszystkich kierunkach. Pierwszego dnia pobytu u mnie ze stoickim spokojem przyjęła, że jest moja i jak przechodziłam koło klatki to zagadywała. Dianie zdarza się też "prosić" jak piesek, szczególnie jak zbliża się pora karmienia. Może chce się wydać większa?
A propos "większa" - Diana to bardzo drobna świnka. Teraz mogłaby przybrać na wadze, ale wetka twierdzi, że nie będzie ważyła więcej niż 700-720g. Jest taką filigranową samiczką.
Do innych świnek podchodzi z umiarkowanym zainteresowaniem - na początku wcale jej nie obchodziły, nie gadała, nie reagowała. Teraz już się integruje, chodzi w "pociągu" ale zdecydowanie jest uległa i nawet nie startuje w konkury o dominację.
Polecam każdemu, kto chce mieć naprawdę słodką i proludzką świnkę Powinna dogadać się z każdym, nawet moja samiczka, która jest terminatorem do innych świnek i zdecydowanie ich nie lubi, chodzi z Dianą w pociągu i ją w miarę toleruje.
Chodź tu Duża, dam Ci buziaczki. Diana często daje buziaczki
- wiek świnki: 5 lat
- płeć świnki: samiczka
- adopcyjne numerki świnek: 1371
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo: Warszawa, sempreverde
- przebyte choroby: Diana jest leczona na pododermatitis, oprócz tego ma szkorbut (też leczony), torbiele na jajnikach (będą usuwane) oraz guza na tarczycy (diagnoza w trakcie), oprócz tego Diana od siedzenia na podkładach dostała małego grzybka, leczymy
- informacje dot. diety: Ulubione warzywo: marchewka, ulubiona karma: Cavia Nature, ulubiony owoc: jabłuszko, najgorsza rzecz do jedzenia: siano
- stan adopcji: adopcja dopiero po zakończeniu leczenia, rezerwacja dla p. Karoliny
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do wydania do innej świnki, samczyka lub samiczki - Diana dobrze reaguje na inne prosiaki, jest raczej bezproblemowa w kontaktach
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, mail: sempreverde@o2.pl
Historia Diany:
Diana przyjechała do mnie w pewną sobotę jako Prosiek. Prosiek miał u mnie siedzieć jeden dzień, po czym miał jechać do Bydgoszczy, do domu tymczasowego z czekającym kolegą. Problem zaczął się, jak Prośka zaczęłam dokładnie oglądać i okazało się, że gdzieniegdzie czegoś mu brakuje
I tak zamiast nadać zdrowego Prośka do Bygdoszczy zostałam z Dianą, która wymaga leczenia...
Co Dianie jest?
Na pewno ma silny niedobór witamin (przyjechała do mnie z kilogramem Megana...), z którego bardzo ładnie wychodzi. Zęby ma dwukolorowe - do połowy białe, od połowy szaro-bure. Jednego zęba nie było wcale, teraz meldujemy komplet!
Diana oprócz tego ma pododermatitis, z którego też bardzo ładnie wychodzi, po tygodniu smarowania jest ogromna poprawa.
Jak to często u pięcioletnich panienek bywa, ma również torbiele na jajnikach, które zostaną usunięte i dzięki temu świnka będzie mogła mieszkać zarówno ze świnko-dziewczynkami jak i świnko-chłopcami.
Najgorszą wiadomością jest guz na tarczycy, który nie przeszkadza w funkcjonowaniu świnki (nie widać go gołym okiem), ale może wpływać na dość niską wagę Diany. Jesteśmy w trakcie diagnozy i w najbliższych dniach będę wiedzieć, czy guz zostawimy, czy będziemy go leczyć farmakologicznie, czy operacyjnie.
Dzisiaj na kontroli został zauważony malutki grzybek, który niestety pojawił się przez siedzenie na podkładach higienicznych ze względu na leczenie łapki.
Co Dianie będzie, kiedy będzie gotowa do adopcji (myślę że optymistycznie to będzie za miesiąc, pesymistycznie - za półtora miesiąca) - ABSOLUTNIE NIC! I to jest magia dobrej opieki weterynaryjnej
Jaka Dianka jest?
Przekochana. Naprawdę - jest bardzo oswojona, daje ze sobą zrobić wszystko, zaczepia człowieka, domaga się uwagi (ale nie wrzeszczy, jak to niektóre świnki mają w zwyczaju). Na wybiegu ładnie zwiedza pokój, ale zdecydowanie trzyma się człowieka i pilnuje, żeby chodzić w świnko-ludzkim stadzie. Na kolankach się rozpłaszcza i kuriozalnie wywala stopy we wszystkich kierunkach. Pierwszego dnia pobytu u mnie ze stoickim spokojem przyjęła, że jest moja i jak przechodziłam koło klatki to zagadywała. Dianie zdarza się też "prosić" jak piesek, szczególnie jak zbliża się pora karmienia. Może chce się wydać większa?
A propos "większa" - Diana to bardzo drobna świnka. Teraz mogłaby przybrać na wadze, ale wetka twierdzi, że nie będzie ważyła więcej niż 700-720g. Jest taką filigranową samiczką.
Do innych świnek podchodzi z umiarkowanym zainteresowaniem - na początku wcale jej nie obchodziły, nie gadała, nie reagowała. Teraz już się integruje, chodzi w "pociągu" ale zdecydowanie jest uległa i nawet nie startuje w konkury o dominację.
Polecam każdemu, kto chce mieć naprawdę słodką i proludzką świnkę Powinna dogadać się z każdym, nawet moja samiczka, która jest terminatorem do innych świnek i zdecydowanie ich nie lubi, chodzi z Dianą w pociągu i ją w miarę toleruje.
Chodź tu Duża, dam Ci buziaczki. Diana często daje buziaczki