Leczę moje świnki u dr Laby od 4 lat - prywatne jak i stowarzyszeniowe.
Miałyśmy wiele przypadków, tych częściej spotykanych jak i tych beznadziejnych. Zawsze podchodziła do zwierząt z miłością i troską. Rozwiązała wiele wydawałoby się przypadków nie do rozwiązania:
- Jednym z przykładów może być ruda stowarzyszeniowa świnka znana pod imieniem Blanka. W Warszawie wiele dobrych lekarzy starało się rozwiązać problem z jej ogromnym obrysem brzucha i problemami gastrycznymi. Było robionych wiele badań, ale zapomniano o takich podstawowych jak badanie kału - była to pierwsza rzecz jaką w/w lekarz się zajęła. Co się okazało? Świnka była tak ogromnie zarobaczona, że po odrobaczeniu, ze świnki gruszki, stała się świnką wręcz wklęsłą. - Tym samym chciałam zauażyć, że dr Laba nie działa po omacku, strzykając zwierzęta nie wiadomo czym i w jakich ilościach. (od razu chce zaznaczyć, że nie neguję pracy Warszawskich weterynarzy. Była to po prostu tak podstawowa rzecz, że została przeoczona)
- Kolejne obalenie "mitu" - podawanie leków które NIE POWINNY być podawane świnkom. - Jedna z moich świnek (już letnia Luna) odkąd pamiętam borykała się z problemami oddechowymi. W między czasie doczekała się 3 rozedm (jedna po drugiej na obu płucach). Była (i jest) to świnka, której stan można określić jako beznadziejny. Podczas leczenia u dr Laby jest stan o 99% się poprawił. Doktor wyprowadziła ja jak tylko mogła z infekcji, płuca W KOŃCU są powietrzne. Wiadomo, antybiotyko i sterydoterapia była - ale leki były odpowiednio dobrane nie tyle co do świnki, co do MOJEJ ŚWINKI - ułomnej pod każdym punktem. Strzykana była setki razy i ANI RAZU Luna podczas leczenia nie uciekała ode mnie, chociaż to ja częściowo aplikowałam leki. A co lepsze, chociaż Lunka miała dużo styczności z dr Labą - lubi ją, grucha jej na rękach, rozciąga się i ziewa ( wydaje mi się, że to nie ejst oznaka strachu)
. Szczękanie zębami jest to objaw bólu, ale mogę śmiało stwierdzić z własnego doświadczenia, że nie po zastrzykach tylko z powodu choroby!!!!
- Porady odnośnie żywienia - To że lekarz weterynarii UMIE zasugerować sposób żywienia zwierzęcia jest złe? Można to znaleźć w "necie"? TAK MOŻNA. Ale widocznie jeżeli LEKARZ SUGERUJE takie rzeczy, to znaczy że właściciel żywi swoje zwierzęta w zły sposób, a nawet zagrażający ich życiu czy zdrowiu. Poza tym, uważam że jeżeli lekarz potrafi zasugerować odpowiedni sposób żywienia to chyba świadczy o nim tylko dobrze
Jedyne co moge potwierdzić to ceny. Tak nie są najniższe, ale przypominam, że nie ustaliła ich dr Laba
Jeżeli chodzi o dr Dudek. Ja bardzo ją lubię, jest bardzo mądrą i wykwalifikowaną osobą jeżeli chodzi o przekazywanie wiedzy. Tak jak pisałam, dopiero zaczyna zajmowac się gryzoniami, uczy się tego - ale nie jest specjalistą. Jeżeli chodzi o codzienne wizyty w stylu, sprawdzanie stanu uzębienia, obcinanie pazurków, kontrola stanu świnki, diagnostyka - jasne, z czystym sercem potwierdzam, że jest super i nie zrobi zwierzęciu krzywdy, a nawet w bardzo dobry sposób zadba. Ale jeżeli chodzi o coś większego, jak poważne leczenie, zabiegi - jeszcze nie (i to nie jest tylko moje zdanie, ale również moich znajomych którzy mają gryzonie).