Strona 1 z 1

Zagrożenia od wiszących w klatce drucianych kul

: 13 lip 2013, 10:46
autor: guitargirl
Bardzo często można zauważyć w klatkach u świnek niebezpieczne dla nich akcesoria. Jednym z nich jest niewłaściwie używana metalowa,zawieszana druciana kula, do której najczęściej właściciele wkładają siano. Chcę zwrócić uwagę na możliwe niebezpieczeństwa, jakie, przy niewłaściwym używaniu takiej kuli, mogą się przytrafić śwince.

1/. Otóż kula taka nie jest przeznaczona dla siana, tylko dla trawy lub liści sałaty, czyli dla miękkiego pokarmu. Suche i sterczące siano bowiem zawieszone nad głową świnki huśta się i może ukłuć świnkę w oko. Jeśli jednocześnie dwie lub trzy świnki zechcą skubać siano z takiej wiszącej kuli, to powoduje to nagłe i mocniejsze ruchy tej zabawki w różne strony, i wtedy istnieje jeszcze większe prawdopodobieństwo ukłucia sianem w oko świnki znajdującej się akurat naprzeciwko.

2/. Drugą niedobrą rzeczą jest prószenie pyłem sianowym z góry w oczka i nosek świnki.
3/. Trzecią sprawą, która jest bardziej dyskomfortem niż niebezpieczeństwem, jest nieprzyjemne dla świnki słuchanie dźwięków z uderzania tej zabawki podczas jej ruchów, np. o druciane ściany klatki.

4/. No i kolejny, dość spektakularny, przypadek poważnego zagrożenia zdrowia, a nawet życia zwierzątka, który wydarzył się mi osobiście kilka miesięcy temu - a dotyczył jednej świnki i jednokrotnego(sic!) użycia tej zabawki.
Chodzi o tę świnkę:

http://www.forum.swinkimorskie.eu/forum ... 3&start=10
Ze schroniska wzięłam ją chorą i musiała przez kilka tygodni mieszkać osobno, także na kwarantannie, aby wyzdrowieć i nabrać sił. Dostała dużą i przestronną klatkę z domkiem itd. Z czasem, gdy jej stan zdrowia się poprawiał, zaczęła objawiać się jej niezwykła osobowość i temperament. Potrzebowała ruchu i większej przestrzeni. Dostawała to każdego dnia, ile tylko chciała. Ale żadne biegi, sprinty i skoki po mieszkaniu nie wystarczały. Rozrabiała także w klatce i to całodobowo. Postanowiłam urozmaicać jej życie, zanim dołączy do innych świnek. No i...kupiłam jej tę drucianą kulę, a do niej nawkladałam trawy. Chciałam, aby świnka dłużej się czymś przy jedzeniu zajmowała i nie nudziła się.
I wtedy ta świnka wsadziła swoją głowę do tej kuli i za nic nie mogła jej sama wyjąć! Utknęła tam na dobre! Wpadła w panikę i piszczała na cały dom. Sparaliżowało ją ze strachu i po prostu zamarła.
Należało zachowywać się spokojnie i konkretnie, a więc trzeba było rozgiąć te pręty. A nie było to łatwe, bo kulę tę zakupiłam we Wiedniu, w solidnym sklepie, jak sam Wiedeń.
Udało mi się. Świnka wyszła z tego bez szwanku. Jest nadal wesoła i bryka z innymi. Kuli już więcej nie zobaczy.
Ale gdyby nie było mnie wtedy w domu, to kto wie jak to by mogło się skończyć.

Mam nadzieję, że mój opis i moje uwagi przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa naszych świnek. :-)

Re: Zagrożenia od wiszących w klatce drucianych kul

: 19 sie 2014, 16:58
autor: Farizah
a ja kupiłam tą kulę teraz.. w sumie świniaki nawet na nią nie patrzą. Nie wiem czy ją wyjąć czy obserwować

Re: Zagrożenia od wiszących w klatce drucianych kul

: 22 sie 2014, 15:49
autor: Panna Fiu Fiu
Ja mam i moje świnie głów nie wkładają, bo kula wisi i ledwo do niej dosięgają. Dodatkowo jedną kulę, która leży na ziemi, mam z Trixe. Ona ma taką bezpieczną nakładkę, która uniemożliwia śwince włożenie do środka głowy :)
Obrazek

Re: Zagrożenia od wiszących w klatce drucianych kul

: 22 sie 2014, 21:56
autor: Farizah
Panna fiu fiu mam taką samą jak ty:) Daje im tylko jak coś jest w środku jak nie ma nic to odkładam:)

Re: Zagrożenia od wiszących w klatce drucianych kul

: 08 paź 2014, 15:12
autor: nitusiek
Ja tez mam kule z trixi i jak miałam mniejszą klatkę z płaskim zamknięciem od góry to wisiała w takim miejscu że nie uderzała o boki klatki i faktycznie miałam tam siano ale na szczęscie nic sie nie wydarzyła a i świnka nie pomyslała żeby wkładac tam głowę, teraz jak mam klatkę ferplast casita to nie wieszam bo jest cały czas od góry otwarta.

Re: Zagrożenia od wiszących w klatce drucianych kul

: 09 paź 2014, 16:22
autor: pigeon.queen
Także mam tą kulę. Osobiście polecam, ale pod warunkiem, że jest użytkowana odpowiedzialnie. ;) u mnie normalnie leży w szafce, ale kiedy prośki mają dostać pokarm mokry lub wilgotny( trawa, sałata, ogórek/skórki ogórka, pomidory, obierki z marchewki, rzodkiewka, cykoria itp) to wrzucam to do kuli, zawieszam na pretach na górze klatki i stamtąd jedzą :). zapobiega to resztom pożywienia na ziemi oraz zabrudzenia jedzonka lub namoczenia pelletu :) z całego serca polecam, ale najlepiej, żeby nie wisiała cały czas w klatce.