CAVIARNIA

Uwaga! Jako Dom Tymczasowy – czyli osoba najlepiej znająca poniższą świnkę, jej charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego domu. Świnka szuka dobrego, odpowiedzialnego domu z klatką min. 120/60 cm (w tym przypadku im większa tym lepiej bo świnia lubi biegać nie tylko na wybiegach poza klatką) + częste zabezpieczone wybiegi, karmę wysokiej jakości (w tym przypadku Cavia Complete lub inna polecana grainless), sianko, ziółka dla świnek morskich. Odpowiednią opiekę weterynaryjną u specjalisty polecanego przez SPŚM. Do domu bez małych dzieci.

Adopcja na zasadach Stowarzyszenia - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
https://swinkimorskie.eu/wp-content/upl ... na2020.pdf

Historia zwierzęcia, przebyte choroby: Samiczka znaleziona na terenie przedszkolnym w krzakach w Poznaniu i przekazana pod opiekę SPŚM przez osoby, które ją znalazły. Jest dość drobna, możliwe że niedożywiona i brudna. Na ten moment waga po przyjeździe 690 gramów i na pewno urośnie. Świnia ładnie je i biega po klatce, zwiedza i nie wygląda na mocno przerażoną. Raczej kontaktowa. Czekamy na badania + ew. kwarantanna 40 dni do wykluczenia ciąży.

Brewka

Wiek: ur. ok. marzec 2024
Płeć: samiczka
Numer adopcyjny: 6270
Lokalizacja: Rokietnica k. Poznania
Kontakt: jackowiakagata@gmail.com
Stan adopcji: wolna
Informacje dot. adopcji: do adopcji do samiczki, samiczek, kastrata
Charakter: na pewno dominująca - ustawiła sobie cwaną koleżankę w kilka minut i to tak dość… dosadnie. Uwielbia leżeć na kolanach gdzie się wyciąga jak wąż. Wesoła, skoczna, ma dużo energii, popcornuje i biega po klatce jak szalona.

Brewka otrzymała takie imię ze względu na te kilka białych włosów, które tworzą brew i dość poważną minę



Ma urocze klapnięte uszka a babcia z tyłu ma na nią oko

Brewka po badaniach i wychodzi na to, że świń zdrowy. Krew w normie ale czekamy 40 dni, aby wykluczyć ciążę.
Połączyłam ją z Mikosią, która wróciła z adopcji i był niezły dym przy łączeniu. Szczękały na siebie zębami, atakowały się i nie chciały odpuścić - gorzej niż niekiedy samce! Także Brewka wejść sobie na głowę nie da. Ustawiła sobie Mikosię, która bardzo chciała rządzić Ale teraz jest sztama.

Brewka to pitbull na sterydach wśród świnek. Królowa całego świata. Łazi, popcornuje, gurga, zaczepia, żyć nie daje ale na kolankach to się tuli, kochana kluseczka i ja niczego złego nie robię!


Fajnie, bo ma charakter ale łączenie może być ciężkie (oczywiście nie musi, to zależy od obu świń). W ciąży raczej nie jest ale ładnie przybrała do 880 gramów i nadal rośnie.

Brewka była dziś na USG. Bobki miała średnie. Wyszło coś z jelitami ale to nie zapalenie. Dostaje probiotyk a do tego jeszcze podczas sikania na stół u Pani doktor wypadł jakiś skrzep krwi mini, ale jednak. Obserwujmy. Na USG nerki i dolne okolice okej.

Przyszedł dziś posiew Brewki. Wyhodowali Corynebacterium renale - ale wg. wyników i p. doktor nie jakieś duże ilości ale mimo wszystko jest to patogen dróg moczowych, który może powodować m.in. odmiedniczkowe zapalenia nerek i zapalenia pęcherza. A tego nie chcemy. Włączamy jej marbofloksacyne. Dodam tylko, że to było zupełnie bezobjawowe. Na USG nic, totalnie. Jedyne co to po każdym powrocie z USG oddawała raz krwawy mocz i potem spokój. Może raz pisnęła sobie podczas oddawania moczu (wtedy nie był czerwony) i to tyle.

Mocz poszedł do badania po kuracji antybiotykiem. Czekamy na wynik. Będzie w nadchodzącym tygodniu - mamy nadzieję.

Posiew ujemny. Odkładamy antybiotyk i Brewka wraca do puli adopcyjnej. Jako dominująca samiczka - do uległej koleżanki, uległego kastrata lub stada samiczek.