CAVIARNIA

Chłopcy trafili pod opiekę Stowarzyszenia 22 czerwca razem z dwudziestoma dwoma innymi świnkami odebranymi od osoby prywatnej. Na razie są dość płochliwi i nieufni (szczególnie Rumian), ale powoli nad tym pracujemy. Aktualnie czekamy na wyniki badań i zakończenie leczenia wszołów.

Maku

Wiek: ur. ok. luty 2024
Płeć: samiec
Numer adopcyjny: 6242
Lokalizacja: Warszawa
U kogo jest prosiak: Heluna
Kontakt: h.butkiewicz@o2.pl oraz jolkagaw@gmail.com strona FB https://www.facebook.com/profile.php?id=100076059946303
Stan adopcji: w DS
Informacje dot. adopcji: do samiczki lub samiczek
Informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: jolka


Rumian

Wiek: ur. ok. luty 2024
Płeć: samiec
Numer adopcyjny: 6243
Lokalizacja: Warszawa
U kogo jest prosiak: Heluna
Kontakt: h.butkiewicz@o2.pl oraz jolkagaw@gmail.com strona FB https://www.facebook.com/profile.php?id=100076059946303
Stan adopcji: w DS
Informacje dot. adopcji: do samiczki lub samiczek
Informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: jolka


Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek wybieram jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę min 120 cm na dwie świnki (preferowana 140cm) wybieg, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną/polecana przez SPŚM.
Zastrzegam sobie prawo wyboru domu stałego, który oferuje najlepsze warunki śwince, biorąc pod uwagę jej konkretne potrzeby. Nie kieruję się kolejnością zgłoszeń, tylko dobrem zwierzęcia.

Osoby zainteresowane adopcją bardzo prosze o zapoznanie się z zasadami adopcji ;
https://swinkimorskie.eu/adopcje/procedura-adopcyjna/
i umową adopcyjną
https://swinkimorskie.eu/adopcje/dokumenty/

ależ oni urodziwi

Chłopcy są cudowni

Leczenie wszołów idzie dobrze, badanie kału pokazało, że jest czysty. Na dniach kolejna wizyta kontrolna

Maku coraz chętniej podchodzi do ręki, daje się pogłaskać po łebku. Rumian, no cóż... potrzebuje więcej czasu, ale bierze już ogórka z ręki. Maku jest zdecydowanie dominujący, często adoruje Rumiana. Na szczęście nie ma z tego awantury. No i oczywiście, moje ulubione: popcorning na całego nawet Rumian kilka razy podskoczył.
Dom, do którego trafią będzie miał wesoło - świetnie się ich obserwuje. Maku przyjmuje śmieszne pozy podczas zasypiania

Za nami cięższe chwile... Rumian niestety ostatnio nie czuł się najlepiej. Okazało się, że ma gazy w brzuszku i zaczął chudnąć. Ponad 150 g w ciągu kilku dni (620 g na prosiaka to mało...)
Na szczęście już jest coraz lepiej. Na lekach i antybiotyku plus karmie ratunkowej gazy się zmniejszyły, a chłopak ładnie zaczął tyć
Jutro rano kolejna wizyta kontrolna, trzymamy kciuki, żeby gazy już całkiem zniknęły

Poza tym chłopaki popcornują - jak jeden zacznie to przechodzi to na drugiego Maku lubi głaski, w klatce daje się głaskać, Rumian niestety jest dzikuskiem, ale na rękach się tuli. No są cudowni

Nareszcie nadszedł ten moment! Moi chłopcy polecają się do adopcji

Rumian już jest zdrowy, nie ma śladu w brzuszku po chorobie. Niestety, ucieka od ręki, bo kojarzy mu się z podawaniem leków, ale znów powoli się przyzwyczai (mam nadzieję!). Maku natomiast jest pieszczochem, bardzo lubi głaski.

Mam nadzieję, że znajdą domek, bo zasługują na najlepszy domek na świecie!

Sooo bad news!

Chłopcom uderzyły hormony Niestety, nie mogą iść razem do adopcji. Jednego wieczora spali przytuleni, następnej nocy doszło do awantury, krwistej.
Ponowna próba połączenia skończyła się natychmiastowym atakiem.
W związku z tym chłopcy idą do adopcji oddzielnie, jednak są mega towarzyscy więc powinni mieć przyjaciółkę. Obawiam się, że łączenie z innym samcem może być trudne, chyba że samczyk będzie uległy. Żeby to ułatwić, obaj idą do kastracji - chwilowo wstrzymujemy adopcję.

Niedługo wrócą na rynek!

Tacy urodziwi, ze szybko znajda fajne żony i się ogarną

Panowie nareszcie są po kastracji. Wszystko się pięknie wygoiło Obaj ywyrośli też na niezłych kawalerów, po kilogramie świnki każdy!
Także Maku wraca na rynek (przy czym ostrożnie do niewysterylizowanej samiczki), Rumian niestety ma początek infekcji więc musi mieć dwa razy dziennie inhalacje… Trzymamy kciuki za znalezienie super domków! Chłopcy na to zasługują

Oboje po kastracji? to przenosze do samiczek.

Rumian zdecydowanie nie chce iść do nowego domku. Infekcja się niestety nie chce skończyć, a do tego na uszkach pojawiła się grzybica... Zaczęliśmy robić przymoczki co trzy dni więc kolejne dwa-trzy tygodnie czeka Rumiana leczenie. Po Nowym Roku kontrola, dam znać co dalej.
Mimo wciąż czepiających się choróbek Rumian robi się przylepką, w klatce ucieka przy gwłatowniejszym ruchu, jednak na rękach od razu się przytula
Maku natomiast nadal piękny, zdrowy i gotowy do głaskania

Rumian:



Maku:



Chłopcy na pewno potrzebują towarzystwa, bo choć po wpuszczeniu do jednej klatki zaczyna się walka, to w oddzielnych często leżą nosek w nosek: