CAVIARNIA

Indiana

Wiek: ur. ok. kwiecień 2018
Płeć: samiczka
Numer adopcyjny: 6198
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: az7@o2.pl
Stan adopcji: wirtualne adopcje
historia świnki-odebrana od osoby prywatnej
Informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: jolka
świnka w typie US Teddy trafiła do nas zaniedbana i brudna w bardzo złym stanie zdrowia



Indiana leczyła zapalenie płuc i przewlekłe stany zapalne pęcherza. Udało się wyjść z tego problemu. Ostatnie echo wykazało natomiast problemy z serduszkiem, poza tym w badaniu krwi wyszły problemy z wątrobą i przewlekłe problemy jelitowe. Leki będzie dostawać do końca życia.



Jak zostać wirtualnym opiekunem?
Należy wybrać prosiaka, któremu chce się pomóc.
Napisać mail na wirtualneadopcje@swinkimorskie.eu podając imię wybranego prosiaka (w tym przypadku Branco) kwotę, którą chce się mu podarować, swoje imię i nazwisko, miejscowość oraz podpis jaki ma być widoczny na stronie.
Wykonać przelew na dane:
Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim
ul. Andrzeja Boboli 4/6, 02-525 Warszawa
mBank 56 1140 2004 0000 3902 7929 5282
W tytule: imię świnki + imię i nazwisko, oraz miejscowość
Istnieje możliwość płatności PayPalem - prosimy jednak wcześniej o informację o zamiarze wykonania przelewu.
W krótkim czasie odezwie się wolontariuszka, która odpowie na pytania oraz potwierdzi wpływ kwoty na konto (1-2 dni).
Prosimy uzbroić się w chwilę cierpliwość (wprowadzenie danych).
Na końcu można cieszyć się z udzielonej pomocy - dziękujemy!

Indiana była dzisiaj na badaniach kontrolnych. Mamy drobny problem z drogami oddechowymi, a ponieważ płuca ma ogólnie w bardzo kiepskim stanie, będziemy kluskę nebulizować. Echo serca nie wykazało na szczęście większych zmian, usg tarczycy podobnie, więc ogólnie stan zdecydowanie zadowalający
Panienka bardzo dobrze reaguje na suplementy na stawy, jest bardziej aktywna, wskakuje nawet na hamaczek, chociaż wcześniej tego robić nie mogła. I nadal rządzi w klatce twardą ręką, nikt jej nie podskoczy
Od kiedy dostaje leki na tarczycę, skończyły się problemy z biegunkami, a do tego pięknie odrosło jej futerko i wygląda jak dmuchawiec

Jaka ona ładna!

03.04.2015 [*]

Kilka dni temu za Tęczowy Most odeszła Indiana.

Od jakiegoś czasu miała problemy z oddychaniem, stale się nasilające. Badania wykazały, że jedyną opcją jest operacja, bardzo poważna, ryzykowna w jej zaawansowanym wieku i kiepskim ogólnym stanie zdrowia.
Postanowiliśmy dać jej tę szansę i zabieg się odbył. Niestety jednak się nie udało i Maleńka odeszła
Indiana była prawdziwą wojowniczką, pomimo licznych problemów radziła sobie świetnie, rządziła w stadzie twardą ręką. Nie była fanką przytulanek, ale z czasem nauczyła się, że nie są takie złe

Tęsknimy za nią bardzo...

Bardzo współczuję Opiekunce i światełko dla Indiany, już sobie bryka z innymi...