CAVIARNIA

MIROSŁAW
* Wiek świnki - ur. ok. 2.05.2023 r.
* Płeć - samiec/kastrat
* Numer adopcyjny - 6056
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - Możemy próbować adopcji do innego samca, ale raczej do wysterylizowanej samiczki/samiczek - z moimi chłopakami się tłukł dość poważnie; myślę o kastracji
* Status adopcji – DS






- informacja o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - porcella

# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo – Warszawa, zwierzur,
# informacje dotyczące diety: CC, siano - pozostałe smaki poznajemy stopniowo
# stan adopcji - DS
# Kontakt do osoby, u której przebywają świnki: zwierzur / PW lub mail: gagaciontko@interia.pl

Widać z twarzy, że kawał drania

Do Mireczka przyjechał na łączenie kandydat na kolegę. Na wybiegu przepychanki, ale wszystko wskazywało, że chłopaki się dogadają. W klatce - każdy w swojej części siedział, raczej się unikali, choć było trochę gonitw. Cieszyłam się, że kolejny chłopaczek znalazł przyjaciela. Wyglądało na to, że panowie potrzebują czasu, dotrą się i będą żyli zgodnie w jednym gospodarstwie domowym. Pomyliłam się. Pozorny spokój prysł na sobotnim wybiegu, tydzień temu. Tym razem Mirek okazał się agresorem. Zajadłym bardzo, bo z trudem oderwałam go od drugiego samczyka. Powodu napaści nie znam. Zwykła przepychanka w sekundę przerodziła się w krwawą jatkę. Mirek - ledwie draśnięta warga, nie dał kumplowi szansy na obronę. Napadnięty - trzy głębokie, paskudne rany: na pyszczku, ramieniu i zadku. Opatrzyłam, na szczęście obeszło się bez szycia. Dziś już kamień spadł mi z serca, bo nie porobiły się ropnie w miejscach ugryzień. Dla Mirosława to koniec męskich spotkań. Ponieważ każda z kolejnych prób kończyła się fiaskiem - umawiamy zabieg i będziemy się rozglądać za damskim towarzystwem dla bandziora.

Na Mireczka czeka domek z dwiema dziewczynami!

Fajnie się czyta dobre wieści. Trzymam kciuki

Chłopaczek zostaje na stałe! To jedna z najlepszych wiadomości, jakie ostatnio do mnie dotarły. Mireczek dogadał się z babeczkami w DS, choć łatwo nie było, bo trafiła kosa na kamień - jedna z kandydatek na żonę okazała się samiczką alfa i z miejsca usadziła pewnego siebie japiszona. Domek zdecydował się przyjąć samczyka na łono rodziny, a ja mam nadzieję, że młokos wstydu nie przyniesie!