CAVIARNIA

Imiona świnek: Klara (mama) i Wanda (córeczka)
Wiek świnek: ok. 1 roku / 2 miesiące
Płeć świnek: samiczki
Adopcyjne numerki świnek: 1160 i 1161
Miejscowość w której przebywają: Bydgoszcz
Historia zwierząt, przebyte choroby: świnki oddane po śmierci właścicielki
Informacje dot. diety: CN, sianko, marchewa
Stan adopcji: w drodze do domu stałego , do adopcji razem
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW lub iza1004@op.pl

Dwie, odrobinę dzikie, ale bardzo sympatyczne, gadatliwe i rozbrykane panienki Z chęcią robią wyścigi po pokoju i zwiedzają każdy kąt

Świnkomamusia Klara



Świnkocóreczka Wanda

śliczniutkie dziewczynki

Ojeju jeju jeju jakie piękne dziewczyny Wanda od razu skradła moje serce!

Wanda to wygląda jak mała szczotka ale mówię Wam, jakie ma superaśnie miękkie futro! wiem, bo dziś miziałam ją

A jest tak rozbrykana, że godzinę temu z pełnym impetem wbiegła w lustro. Kichała, dotykała się łapką, ale broiła dalej A teraz ma pięknego siniola na pół pyszczka

To widac na zdjeciu ze rozrabiara
a mamusia bardziej stateczna pewnie
cudne panny

Klara ma goły placek z tyłu pleców, miałam nadzieję, że może miała tam jakiegoś strupka, ale to chyba jakieś cholerstwo skórne :/ Prawdopodobnie dziś pojadę z nimi do weta, więc niestety przyjdzie fakturka :/

oby nie grzybol

Pod mikroskopem nic nie wyszło, ale miejscami skóra faktycznie nie wygląda jak powinna. Sporo było też wydzieliny w uszach..przy przeglądzie znalazłam duży strupek na plecach Klary, wetka zauważyła jeszcze kilka białych miejsc na skórze, może ślady po ranach? Na wszelki wypadek dosłała iwermektynę na kark, jutro jeszcze potraktuję ją fungidermem. Wanda wygląda zdrowo, ale wizyta była ogromnym stresem dla świnek i chyba jeszcze większym dla mnie, gdy Wanducha wyrwała się nam i frunęła ze stołu -.- We dwie nie mogłyśmy jej spokojnie utrzymać...

Klara i Wanda(l) nadal szukają swojego człowieka. Niestety paskudztwo na skórze Klary nie daje za wygraną. Co 2 dni psikam ją fungidermem, dwa razy dostała iwermektynę i nadal drapie się i gryzie. Znajoma naprowadziła mnie na inny trop, zaczęłam podejrzewać, że może to być chejletieloza. Oby iwermektynka i na to zadziałała.