CAVIARNIA

Haja
- wiek: ok. 5 lat na 06.2022
- płeć świnki: samica
- numer adopcyjny: 4842
- stan adopcyjny: wstrzymany

# historia zwierzęcia:
pierwszy raz trafiła do Stowarzyszenia z siostrą i wieloma innymi świnkami po odbiorze zwierząt od "wielkiego miłośnika tego gatunku". Tak wielkiego i zapamiętałego w swym zbieractwie, że doszedł do 96 świnek. W bloku. I zaczął się problem. Sukcesywne odbieranie doprowadziło do zmniejszenia liczby zwierząt do dwóch. Niestety, świnki które zostały odebrane, nie były w dobrym stanie. Prawidłowa opieka i odżywianie pozwoliło większości z nich znaleźć dom. Haja trafiła do kudłatej koleżanki do Częstochowy. Tam żyła jakieś 3 lata. I po śmierci kumpeli niestety została oddana.

#przebyte choroby:
problemy z nerkami, cysty na jajnikach, wymaga częstych kontroli weterynaryjnych

# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo:
Nadolice Wielkie, Urszula1108

# informacje dotyczące diety:
VL CC, sianko, zioła wszelkie, pije z poidła, warzywa; Haja to tak naprawdę chodzący odkurzacz - pożera dosłownie wszystko

# kontakt do osoby decyzyjnej
Urszula1108 pw lub mail urszula.kosarewicz@gmail.com

# informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku
Cynthia



A tutaj możecie śledzić na bieżąco, co u Haji https://www.facebook.com/profile.php?id=100083158490716

Nie pokazuj mi jej! Nie będę patrzyła! Boszszsz... Jaka piękna...

zwierzur pisze:Nie pokazuj mi jej! Nie będę patrzyła! Boszszsz... Jaka piękna...

A jak fajna z charakteru

jest rzeczywiście prześliczna.

Hajka gwiazdorzy w internetach
Co u niej możecie poczytać tutaj https://www.facebook.com/profile.php?id=100083158490716

Haja z koleżanka Pandą życzą wszystkim zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt

31.01.2023 odeszła koleżanka Haji Panda
Teraz Haja ma nową koleżankę Zaharę, również będąca w Wirtualnych Adopcjach viewtopic.php?f=97&t=12724&p=545942#p545942
Miłości pomiędzy nimi na razie nie ma, ale krwi też nie, czasem tylko łomoty i kwiki

Haja odeszła dzisiaj w nocy. Zostawiła po sobie ogromną pustkę. Była najgłośniejszą świnką, jaką kiedykolwiek mieliśmy. Niesamowicie rozgadana, kontaktowa. Na początku dzik niesamowity, później wielki przytulas. Kto mnie mnie będzie witał dzikim kwikiem, jak będę wracać z pracy? Kto się będzie świnkoportował, gdy wyciągnę wyrwisusza? Kto mnie będzie obsikiwał kolankując? Wszystkie świnki trafiają do naszego serca, ale niektóre są takie, że nie zadowalają się kawałkiem, lecz kradną jego wielki kawał, a po ich odejściu zostaje ogromna pustka. Miałam szczęście mieć kilka takich świnek, a Haja była jedną z nich. Trudno będzie sie pozbierać po jej odejściu, ale bardzo się cieszę, że była z nami chociaż ten krótki okres czasu.
Żegnaj Haju [*]