Łączenie samców - duża różnica wiekowa
: 22 lut 2022, 10:36
Cześć,
postanowiłam poszukać towarzysza dla mojego prawie 5-letniego prosiaka Rudego. Mieszkał on u mojej mamy samotny (nieudana próba łączenia z inną świnką). Mama musiała wziąć pod opiekę psa, więc ja wzięłam do siebie Rudego. Szukałam towarzysza w podobnym wieku, niestety bezskutecznie. Na olx zobaczyłam ogłoszenie, w którym "właścicielka" sprzedawała stado za symboliczną kwotę. Padło na Młodego (ok. 2 letni chłopak). Pani zapewniała, że jest ugodowy i spokojny.. Zdecydowanie tak nie jest. Po 2 tygodniach aklimatyzacji postanowiłam połączyć chłopaków. Teren był neutralny (przedpokój), podłoże wyłożone matami, siano na środku. Na początku Rudy zaganiał Młodego z kąta w kąt, zgrzytał zębami, tańczył zadkiem i znaczył teren. Byłam pewna, że zdominował mniejszego. Po ok. 6h leżały w kątach bez większych bójek. Postanowiłam, że włożę je do klatki (nowa, więc na pewno neutralna). Delikatne sprzeczki, świńskie sprawy, więc nie interweniowałam. W nocy zaczęły się ganiać, pogryzać i walczyć, więc już zmęczona o 1 w nocy podzieliłam je deską i zapanował względny spokój. Następnego dnia wymieniłam maty i wyciągnęłam deskę. Tym razem Młody atakował, dominował - zdecydowanie mniej boi się Rudego. Rudy wciąż nie daje za wygraną, zgrzyta zębami, ucieka przed Młodym. Zaczyna go mocniej gryźć - leciało futro, ale bez krwi. Takie przerywane walki toczą się cały dzień - od 8 do 24. Czytałam, że zostawia się świnki na co najmniej 5-6 godz., a moje nie dogadują się 16h.. i znowu w nocy przedzielam je deską, bo jakoś muszę spać. Dziś rano wyglądało to trochę łagodniej.. Młody jest odważniejszy i częściej naskakuje na mojego staruszka.. Rudy jednak wciąż się nie daje i gryzie. Mam wrażenie, że jest tym zmęczony. Wcześniej nie był aktywną świnką, raczej leniuchem, który gruchocze jak widzi cykorię. Obawiam się, że różnica wieku jest zbyt duża i młodsza świnka wykończy Rudego. Kiedy wiemy, że łączenie jest nieudane? Czy lepiej dać spokojną starość Rudemu? Czy szukać wciąż emeryta i poszukać nowego domu dla 2-latka?
* są momenty, że oboje wspólnie jedzą i śpią w przeciwnych kątach. Piją z jednego poidełka, jak karmię ich warzywami to ze sobą nie walczą.
postanowiłam poszukać towarzysza dla mojego prawie 5-letniego prosiaka Rudego. Mieszkał on u mojej mamy samotny (nieudana próba łączenia z inną świnką). Mama musiała wziąć pod opiekę psa, więc ja wzięłam do siebie Rudego. Szukałam towarzysza w podobnym wieku, niestety bezskutecznie. Na olx zobaczyłam ogłoszenie, w którym "właścicielka" sprzedawała stado za symboliczną kwotę. Padło na Młodego (ok. 2 letni chłopak). Pani zapewniała, że jest ugodowy i spokojny.. Zdecydowanie tak nie jest. Po 2 tygodniach aklimatyzacji postanowiłam połączyć chłopaków. Teren był neutralny (przedpokój), podłoże wyłożone matami, siano na środku. Na początku Rudy zaganiał Młodego z kąta w kąt, zgrzytał zębami, tańczył zadkiem i znaczył teren. Byłam pewna, że zdominował mniejszego. Po ok. 6h leżały w kątach bez większych bójek. Postanowiłam, że włożę je do klatki (nowa, więc na pewno neutralna). Delikatne sprzeczki, świńskie sprawy, więc nie interweniowałam. W nocy zaczęły się ganiać, pogryzać i walczyć, więc już zmęczona o 1 w nocy podzieliłam je deską i zapanował względny spokój. Następnego dnia wymieniłam maty i wyciągnęłam deskę. Tym razem Młody atakował, dominował - zdecydowanie mniej boi się Rudego. Rudy wciąż nie daje za wygraną, zgrzyta zębami, ucieka przed Młodym. Zaczyna go mocniej gryźć - leciało futro, ale bez krwi. Takie przerywane walki toczą się cały dzień - od 8 do 24. Czytałam, że zostawia się świnki na co najmniej 5-6 godz., a moje nie dogadują się 16h.. i znowu w nocy przedzielam je deską, bo jakoś muszę spać. Dziś rano wyglądało to trochę łagodniej.. Młody jest odważniejszy i częściej naskakuje na mojego staruszka.. Rudy jednak wciąż się nie daje i gryzie. Mam wrażenie, że jest tym zmęczony. Wcześniej nie był aktywną świnką, raczej leniuchem, który gruchocze jak widzi cykorię. Obawiam się, że różnica wieku jest zbyt duża i młodsza świnka wykończy Rudego. Kiedy wiemy, że łączenie jest nieudane? Czy lepiej dać spokojną starość Rudemu? Czy szukać wciąż emeryta i poszukać nowego domu dla 2-latka?
* są momenty, że oboje wspólnie jedzą i śpią w przeciwnych kątach. Piją z jednego poidełka, jak karmię ich warzywami to ze sobą nie walczą.