CAVIARNIA

TIRAMISU










* Imię świnki - TIRAMISU
* Wiek świnki - około 2 lata
* Płeć - samiczka
* Numer adopcyjny - 5554
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji do spokojnej świnki samiczki lub miłego kastrata
* Stan adopcji - za TM
* Historia zwierza - oddana przez osobę, która nie mogła się nią dłużej opiekować


* Kontakt do osoby, u której przebywa świnka: zwierzur PW lub mail: gagaciontko@interia.pl
* Kto wydał zgodę na założenie wątku - Porcella

Po kontroli wchodzimy jednak z bactrimem, bo gardło tkliwe podczas badania. Nadal szmer w GDO. Dostaliśmy krople do oczu, bo tej mlecznej wydzieliny dużo, a dr dziś stwierdziła, że powieki zwierza jakby lekko opuchnięte. Krew musimy powtórzyć przy następnej wizycie, bo Tiramisu odmówiła współpracy podczas pobrania, a to, co udało się wydrzeć z żyłki, skrzepło w fiolce. Nie chciałyśmy jej męczyć bardziej, niż to konieczne. Jutro będzie sesyjka . Niech się ktoś zakocha i bierze do domku, bo mi świnia wpadła w oko, serce i duszę...

Prawda, nawet calej nie widziałam, a przymilna jest bardzo...

Kulka cudna! Miziasta, ciekawska. Po antybiotyku lepiej. Ma rozbrajające spojrzenie i urzekającą osobowość. Leczenie jeszcze potrwa. Przy najbliższej okazji spróbujemy powtórzyć nieudane badanie morfologii.

trochę jak moja Apisia[*], a to było złoto najszczersze

Jak się czuje Tiramisu? Jestem zainteresowana adopcją prosinki czy mogę prosić o więcej informacji o jej charakterze?

PannaLilianna pisze:Jak się czuje Tiramisu? Jestem zainteresowana adopcją prosinki czy mogę prosić o więcej informacji o jej charakterze?

Tiramisu nadal w trakcie leczenia. Jest po próbie łączenia z innymi świnkami, ale okazało się, że ich obecność budzi w niej totalną panikę. Zestresowała się tak bardzo, że zaszyła się w domku, odmówiła jedzenia i rozpaczliwie piszczala na najmniejszy ruch towarzyszek. Zanim Tiramiska pójdzie do adopcji musimy popracować nad jej socjalizacją i przede wszystkim wyleczyć. W kontakcie z ludźmi świnka jest nieśmiała, ale podchodzi do ręki ze smakołykiem. Adopcja jest wstrzymana do czasu uporania się z problemami Tiramisu.

oj, to musiała obrywać! Biedulka

Tiramisu grzecznie, choć bez zachwytu, poddaje się kuracji farmakologicznej. Dziś podrywała przez kratki żonatego sąsiada, bo jego połowica zdrzemnęła się na parterze i nie przyuważyła sytuacji. Nieśmiałe dotąd dziewczątko zawisło malowniczo na prętach i pogadywało cichuśko a zalotnie. Świnkofacecik dostał ze szczęścia małpiego rozumu, bo popkornował z obrotem w locie i pokwikiwał jak rozbrykany dzieciak. Szalone ekscesy wyrwały ze snu małżonkę, która natychmiast wkroczyła z interwencją i pokazała biedakowi, gdzie jego miejsce. Chłopina potulnie zrejterował z pięterka. Nieufna małżonka rozłożyła się w pozycji wartowniczej (z jednym okiem uchylonym kontrolnie na sąsiadkę i jej poczynania niecne), a zadowolona niepomiernie Tiramiska poszła się po tych emocjach nieco pożywić. Uśmiałam się tak, że dostałam czkawki...

A mówią, że świnki są haremowe...