CAVIARNIA

* Imię świnki- SID
* Wiek świnki- ok. 3 lata
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 5251
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji z kolegą z wątku
* Stan adopcji- DS



* Imię świnki- MELMAN
* Wiek świnki- ok. 3 lata
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 5252
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji z kolegą z wątku
* Stan adopcji- DS







Kontakt w sprawie adopcji: PW zwierzur lub mail: gagaciontko@interia.pl
Kto wydał zgodę na założenie wątku: Pucka

Oba samczyki mieszkają w DT w Warszawie. Chłopcy do adopcji wyłącznie razem!

Cudni panowie dwaj
Trzymam kciuki za szybkie zdrowienie i dobry domek.

Uporaliśmy się z uszkodzeniami na rogówce Sida. Przez najbliższe 3 tygodnie leczymy występujące u chłopaka masywne zapalenie obu spojówek. Za miesiąc kontrola. Mam nadzieję, że wtedy już wszystko wróci do normy. Oba puchatki to przytulasy i nakolankowce - tylko brać!

Zareklamuję chłopaków na fb, Są cudni. Zwierzurki może dasz kontakt mailowy tez?

jolka pisze:Zareklamuję chłopaków na fb, Są cudni. Zwierzurki może dasz kontakt mailowy tez?

Dobrze. Dopisałam w pierwszym poście.

Chłopcy po strzyżeniu. Melman miał już tak długie futerko, że oplątywało mu łapki, przez co często piszczał żałośnie i niechętnie się ruszał. U Sida cały czas jest jakiś problem skórny - ma wyraźne łysinki, łupież i strupki. Oczka jakby lepiej. Pójdziemy do weta przed terminem...

ojej, ale to chyba nic poważnego?

Zakładam optymistycznie, że to nic poważnego. Koza miewa to samo. Pomaga smarowanie rywanolem. Obie świnki mają podobną konstrukcję fizyczną. Nie miały ze sobą kontaktu. Moje dziewczyny nigdy nie mieszkały w klatce zajmowanej obecnie przez chłopaków. W sprawie problemu Kozuni byliśmy u weta, ale trafiliśmy niezbyt dobrze, bo diagnoza brzmiała: łupież. Świetnie, tylko powód występowania tegoż chciałabym znać. Dlatego pójdzie do weta duecik w tej samej sprawie. U panny podejrzewałabym cysty, ale u faceta...? Myślałam o tarczycy, ale u Sida wyniki krwi na profil tarczycowy wyszły w normie... Dziwne to. Będziemy szukać rady do skutku, bo futro świńskie nie powinno tak wyglądać, jak wygląda u tej dwójki.

Tarczyca?

Zobaczymy. Uziemiona jestem w pracy. Pójdziemy na wizytę, jak tylko mi grafik się zluzuje. Na razie strupki ogarnia rywanol.