CAVIARNIA

VINGA






- wiek - ur.08.04.2020r
- płeć - samica
- nr adopcyjny: 5022
- stan adopcyjny: WOLNA/rez. , po zakończeniu karmienia-tj do 4tyg lub do osiągnięcia wagi 300g, do adopcji z mamą Milvą lub do innej samiczki, po 10.05.2020
wątek mamy: viewtopic.php?f=98&t=10808



# historia zwierzęcia, przebyte choroby - Świnki oddane do SPŚM przez osobę prywatną, u której nasiliły się objawy alergii. Świnka mama była prezentem, który okazał się być w ciąży. Z drugiej ciąży (nieoddzielony na czas maluch) urodziła się Vinga. Vinga jak to maluszek, ekspresowy, ciekawski, głodny Po wizycie u pani dr damy znać jak wygląda sytuacja zdrowotna.
# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo - AniaC, okolice Torunia
# informacje dotyczące diety: mleko mamy/ skubie dodatkowo VL CN, CC, sianko, zioła wszelkie, warzywa, apetyt dopisuje
# kontakt do osoby decyzyjnej – AniaC aniusiacel@wp.pl
# informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - sama sobie wydałam


Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości dla 2 świnek- im większa tym lepsza), bezpieczne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.

Nasz Maluszek był u Cioci na przeglądzie i ma baaardzo ważne zalecenie- jeść, pić i spać bo tylko tak będzie super świnką więc wzięła sobie do serca i wcina za dziesięciu oj taka do schrupania.. odzwyczaiłam się już od maluchów!!! help me ... komu oszaleje serduszko jak mi?

Prześliczna jest Z maluszkami najtrudniej się rozstać...

to "Samica" brzmi tak dojrzale Jest przesliczna.

porcella pisze:to "Samica" brzmi tak dojrzale Jest przesliczna.

No chyba przejrzę wszystkie wątki przecież ja mam tylko samiczki I samczyki A tu to w ogóle samiczątko malusie pozdrawiam serdecznie

Samiczątko na TDT w Warszawie u Chrumki razem z mamusią Milvą. Malutka niestety się pochorowała. Wszystko wskazuje na kamień w pęcherzu, choć u tak młodej świnki to prawie niespotykane. Jakkolwiek by było - jutro zabieg. Potrzebne kciuki.

Ależ, trzymam, trzymam, trzymam !
Taka kruszynka i kamień ... jakoś nie mieści się w mojej głowie, żal okruszki

Napisałam w wątku mamy - Milvy -UPS:-D Mała ma się dobrze po zabiegu je bobczy , jak wszystko będzie dobrze to piątek - sobota do domku który cierpliwie czeka. Jescze czekamy na zdjęcie szwów. Jeden sobie sama zdjęła zdolna taka.

Wyniki moczu po operacji i anybiotyku wyszły ok i malutka wraz z mamą pojechały w sobotni wieczór do DS