CAVIARNIA

KAPRYS

- wiek: 22.02.2020
- płeć świnki: samiec
- adopcyjny numerek: 5016
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Rogoźno, Dzima
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: Kinderniespodzianka od osoby prywatnej
- informacje dot. diety: Karma Cavia Complete i Beaphar Natura, sianko, wszystkie podstawowe warzywa i owoce
- stan adopcji: DS u Wer94
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do innego samca
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę pw oraz e-mail: dzimaaga@gmail.com
- informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: Ja







Uwaga! Jako Dom Tymczasowy – czyli osoba najlepiej znająca powyższe świnki, ich charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego domu. Szukają dobrego, odpowiedzialnego domu z klatką (minimum 100cm długości dla 2 samic) + codzienne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej

"Zabiłem buraczka"

Kaprys ma wstępną rezerwację, ale czekamy na wyniki badań świnka-gospodarza

Ale z niego słodziaczek

Kaprys już w domku, bo znalazł się transport to trzeba było skorzystać
Pojechał do Wer94 pocieszyć samotnego Chruścika (z dt silje) po stracie kolegi.
Chłopcy się dogadują, przypadku sobie do gustu.

Chłopaki już po pierwszym wspólnym wybiegu
https://youtu.be/Q_SDIHHA6fQ
Były już nawet pierwsze radosne podskoki
https://youtu.be/1WVQ6E6ggE4

Kaprys wydaje się być sporą świnką jak na swój wiek - albo to tylko moje wrażenie bo z kolei Chruścik był dużo mniejszy jak przyjechał do nas w jego wieku

Niestety, w niedzielę musieliśmy pożegnać się z Kaprysem... Od zeszłego poniedziałku gorzej się czuł, miał wzdęcie, ale leki nie pomagały. Po zrobieniu badań krwi okazało się, że parametry wątrobowe poszybowały w górę poza skalę, podejrzewano zatrucie. Jego wyniki nie były jednak jednoznaczne (w Medicavecie podejrzewali też, że może to było zapalenie płuc, które nie wyszło na RTG... dwa tygodnie temu leczyliśmy go z kataru). Jego stan drastycznie pogorszył się w niedzielę wieczorem, a w nocy już się pożegnaliśmy

Żegnaj. Przepraszam, że tak krótko.

Przykro mi ....to jakiś zły czas dla świnek....bardzo dużo znajomych ryjków umiera

Współczuję...