Placek [*]
: 06 mar 2020, 18:57
Placek- świnek 4-letni pozostawiony w gabinecie weterynaryjnym w Olsztynie, kiedy zdiagnozowano u niego encephalitozoonozę.
Przeleczony przez pracownika szukał domu- choćby tymczasowego, bo siedział samotnie całe dnie.
Zapadła decyzja by pomóc tej śwince, tym bardziej, że w moim domu tymczasowym przebywał aktualnie równie samotny świnek z EC- Tonik.
29.02. Placek przyjechał do mnie i bez żadnych problemów został połączony z Tonikiem. Żyli sobie całkiem zgodnie, sypiali razem na jednej kopce siana oraz jedli z jednej miski. Raz na jakiś czas Tonik przeszedł się napuszony wkoło Placka, by pokazać swe gabaryty i przypomnieć, że był tu pierwszy, więc jest ważniejszy.
Ale.. sprawdziło się to, o czym powtarzam często- każda zmiana- nawet na lepsze, to stres dla świnki.
Możliwe, że tych zmian było dla Placka za dużo i choć nie było po nim tego absolutnie widać-wewnętrznie się stresował. Piątego dnia wieczorem zauważyłam, że coś jest nie tak. Następnego dnia (czyli wczoraj) z samego rana byliśmy już u dr Judyty, ale Placek pomimo już wdrożonego leczenia wyglądał naprawdę bardzo źle. Słaby, lejący się, praktycznie bez kontaktu i wyraźnie słyszalnymi rzężeniami w płucach.
RTG potwierdził cechy obrzęku płuc. Wyniki krwi są dobre. Placek dostaje Gentamycynę i Enrofloxacynę. Do tego Furosemid i Theospirex. Ze wzgl na to, że główną przyczyną jego złego stanu najprawdopodobniej jest jednak EC- podaję Zentel. Temperaturę trzyma, ale dogrzewam go na poduszce. Próbuję dokarmiać, ale słabo idzie..
Nie wiem, czy uda się go uratować, bo nie ma w ogóle chęci do życia.
To przerażające, że w ciągu kilkunastu godzin ze świnki kontaktowej i żwawej stał się.. roślinką. A tak ufnie podchodził do ręki, rozpłaszczał się przy głaskaniu i robił rozciągi przebierając łapkami. Nie bał się niczego. Jedynym objawem, który miał był lekko opadający łepek i cechy małoocza jednostronnego. Z resztą przyjechał razem z kropelkami do tego oka.
A teraz leży i właściwie się nie rusza.. Najbliższe dni pokażą, czy da radę. A kolejne- na ile wróci do sprawności.
Jeśli wyjdzie z tego- pewnie wróci do Tonika i będą sobie żyli razem. Zobaczymy..
Metryczka:
* Imię świnki- Placek
* Wiek świnki- ur ok.2016r___ [*] 25.12.2022
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 4995
* Stan adopcji- - do adopcji wyłącznie do spokojnego kolegi EC+ - DS kamwe, ok. Gdańska
* Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo- Sztum, silje
* Informacje dot. diety- Cavia Complete, siano i zioła, ogórek, jabłko, marchew, burak, seler itd. Uwielbia trawę oczywiście. I suszony, prasowany groszek.
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- ja
Placek, kilka dni temu, jeszcze na własnych łapkach:
Z Tonikiem, w czasie łączenia.
Przeleczony przez pracownika szukał domu- choćby tymczasowego, bo siedział samotnie całe dnie.
Zapadła decyzja by pomóc tej śwince, tym bardziej, że w moim domu tymczasowym przebywał aktualnie równie samotny świnek z EC- Tonik.
29.02. Placek przyjechał do mnie i bez żadnych problemów został połączony z Tonikiem. Żyli sobie całkiem zgodnie, sypiali razem na jednej kopce siana oraz jedli z jednej miski. Raz na jakiś czas Tonik przeszedł się napuszony wkoło Placka, by pokazać swe gabaryty i przypomnieć, że był tu pierwszy, więc jest ważniejszy.
Ale.. sprawdziło się to, o czym powtarzam często- każda zmiana- nawet na lepsze, to stres dla świnki.
Możliwe, że tych zmian było dla Placka za dużo i choć nie było po nim tego absolutnie widać-wewnętrznie się stresował. Piątego dnia wieczorem zauważyłam, że coś jest nie tak. Następnego dnia (czyli wczoraj) z samego rana byliśmy już u dr Judyty, ale Placek pomimo już wdrożonego leczenia wyglądał naprawdę bardzo źle. Słaby, lejący się, praktycznie bez kontaktu i wyraźnie słyszalnymi rzężeniami w płucach.
RTG potwierdził cechy obrzęku płuc. Wyniki krwi są dobre. Placek dostaje Gentamycynę i Enrofloxacynę. Do tego Furosemid i Theospirex. Ze wzgl na to, że główną przyczyną jego złego stanu najprawdopodobniej jest jednak EC- podaję Zentel. Temperaturę trzyma, ale dogrzewam go na poduszce. Próbuję dokarmiać, ale słabo idzie..
Nie wiem, czy uda się go uratować, bo nie ma w ogóle chęci do życia.
To przerażające, że w ciągu kilkunastu godzin ze świnki kontaktowej i żwawej stał się.. roślinką. A tak ufnie podchodził do ręki, rozpłaszczał się przy głaskaniu i robił rozciągi przebierając łapkami. Nie bał się niczego. Jedynym objawem, który miał był lekko opadający łepek i cechy małoocza jednostronnego. Z resztą przyjechał razem z kropelkami do tego oka.
A teraz leży i właściwie się nie rusza.. Najbliższe dni pokażą, czy da radę. A kolejne- na ile wróci do sprawności.
Jeśli wyjdzie z tego- pewnie wróci do Tonika i będą sobie żyli razem. Zobaczymy..
Metryczka:
* Imię świnki- Placek
* Wiek świnki- ur ok.2016r___ [*] 25.12.2022
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 4995
* Stan adopcji- - do adopcji wyłącznie do spokojnego kolegi EC+ - DS kamwe, ok. Gdańska
* Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo- Sztum, silje
* Informacje dot. diety- Cavia Complete, siano i zioła, ogórek, jabłko, marchew, burak, seler itd. Uwielbia trawę oczywiście. I suszony, prasowany groszek.
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- ja
Placek, kilka dni temu, jeszcze na własnych łapkach:
Z Tonikiem, w czasie łączenia.