Łatka za TM
: 23 lut 2020, 12:29
Wieczorem 05.02.2020 za TM pobiegła Łatka. Miała 5 lat i miesiąc.
Jedno z ostatnich zdjęć:
Łatka przyjechała do nas 09.06.2015 z Bielska Białej. Znalazłem ją na ogłoszeniu, gdzie była do oddania za darmo.
Pamiętam, jak po odebraniu jej, spotkałem się z Cynthią u dr. Izy. Łatka okazała się małą, zdrową świnką z charakterkiem.
Tak do nas przyjechała:
Bardzo szybko polubiła się ze Strzałkiem i razem spędzili ponad dwa lata, kiedy 22.11.2017 odszedł Strzałek.
W grudniu 2017 Łatka nie była już sama i miała pod opieką dwa maluchy po laboratorium: Lusię i Truflę.
Stała się przewodniczką stada.
Niedługo potem zdiagnozowaliśmy u Łatki cysty, ale nie było wskazania do zabiegu. Była pod obserwacją i co kilka miesięcy jeździliśmy z nią na badania kontrolne. Jakiś rok temu miała zabieg usunięcia ropnia przy podbródku. Po zabiegu od razu wróciły jej siły i było wszystko w porządku.
Wskazanie do sterylizacji pojawiło się pod koniec roku 2019, kiedy cysty mocno się powiększyły od poprzedniej wizyty.
Umówiłem się na zabieg na początku lutego.
Łatka po zabiegu szybko się wybudziła i wszystko wyglądało w porządku. Była aktywna w zaczynała sama jeść.
Problem pojawił się wieczorem, kiedy straciła apetyt i zaczęła tracić siły. Cały czas dokarmialiśmy, ale nie bardzo chciała jeść. Siedziała nastroszona w kącie koszyka.
Rano od razu wizyta u weterynarza - dostała lek przeciwbólowy i antybiotyk. Stan poprawił się i jadła ze strzykawki. Po południu znowu traciła siły. Wizyta u weterynarza - tym razem dostała kroplówkę. Jej stan pogarszał się. Wieczorem kolejna wizyta i znowu kroplówka. Odeszła, kiedy byliśmy przed wejściem do domu.
Łatka odeszła z powodu powikłań po zabiegu. Najprawdopodobniej nie wytrzymały nerki.
Zostało mi po niej dużo wspomnień i prawie 1500 zdjęć.
Tu miały do dyspozycji cały pokój:
Biegaj za TM razem ze Strzałkiem
Jedno z ostatnich zdjęć:
Łatka przyjechała do nas 09.06.2015 z Bielska Białej. Znalazłem ją na ogłoszeniu, gdzie była do oddania za darmo.
Pamiętam, jak po odebraniu jej, spotkałem się z Cynthią u dr. Izy. Łatka okazała się małą, zdrową świnką z charakterkiem.
Tak do nas przyjechała:
Bardzo szybko polubiła się ze Strzałkiem i razem spędzili ponad dwa lata, kiedy 22.11.2017 odszedł Strzałek.
W grudniu 2017 Łatka nie była już sama i miała pod opieką dwa maluchy po laboratorium: Lusię i Truflę.
Stała się przewodniczką stada.
Niedługo potem zdiagnozowaliśmy u Łatki cysty, ale nie było wskazania do zabiegu. Była pod obserwacją i co kilka miesięcy jeździliśmy z nią na badania kontrolne. Jakiś rok temu miała zabieg usunięcia ropnia przy podbródku. Po zabiegu od razu wróciły jej siły i było wszystko w porządku.
Wskazanie do sterylizacji pojawiło się pod koniec roku 2019, kiedy cysty mocno się powiększyły od poprzedniej wizyty.
Umówiłem się na zabieg na początku lutego.
Łatka po zabiegu szybko się wybudziła i wszystko wyglądało w porządku. Była aktywna w zaczynała sama jeść.
Problem pojawił się wieczorem, kiedy straciła apetyt i zaczęła tracić siły. Cały czas dokarmialiśmy, ale nie bardzo chciała jeść. Siedziała nastroszona w kącie koszyka.
Rano od razu wizyta u weterynarza - dostała lek przeciwbólowy i antybiotyk. Stan poprawił się i jadła ze strzykawki. Po południu znowu traciła siły. Wizyta u weterynarza - tym razem dostała kroplówkę. Jej stan pogarszał się. Wieczorem kolejna wizyta i znowu kroplówka. Odeszła, kiedy byliśmy przed wejściem do domu.
Łatka odeszła z powodu powikłań po zabiegu. Najprawdopodobniej nie wytrzymały nerki.
Zostało mi po niej dużo wspomnień i prawie 1500 zdjęć.
Tu miały do dyspozycji cały pokój:
Biegaj za TM razem ze Strzałkiem