CAVIARNIA

PHOEBE

jak Phoebe z "Przyjaciół" (wymowa oczywiście >fibi<)



- wiek: 2 lata ?
- płeć świnki: samiczka
- adopcyjny numerek: 4893
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Łódź, Pulpecja
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: Odebrane w większej liczbie od osoby prywatnej. Na pierwszy rzut oka zabiedzone i wygłodniałe. Obecnie odkarmiona, zdrowa
- informacje dot. diety: Karma Cavia Complete, Beaphar Natura, sianko, zioła, warzywa - wszystkie polecane dla świnek
- stan adopcji: ADOPTOWANA
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji do innej samicy lub kastrata
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - ania.spsm@gmail.com lub pw
- informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: ja



Taka troszkę kokoszka


Rasowa gruszka z małą główką


Uwaga! Jako Dom Tymczasowy – czyli osoba najlepiej znająca powyższe świnki, ich charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego domu. Szukają dobrego, odpowiedzialnego domu z klatką (minimum 100cm długości dla 2 samców) + codzienne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.

Adopcja na zasadach Stowarzyszenia - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.

Phoebe jest u mnie kilka tygodni. W klatce spokojnie podchodzi do kratek, jak widzi człowieka, nawet je z ręki. Na kolanach jeszcze nie jest szczęśliwa, ale rokuje na nakolankową. Jak się widzi główkę, to wydaje się, że to maleństwo, ale w całości to całkiem spora gruszka


Phoebe kontra pietruszka:

Samiec??? Chyba masz błąd w pierwszym poście

Dzima pisze:Samiec??? Chyba masz błąd w pierwszym poście

Jasne, że samiczka . Na 100% samiczka. Już poprawione.
Tak to jest, gdy się ma zwykle samców
Dobrze, że wierchuszka czuwa

Jakie ma ciekawe kolorki

martuś pisze:Jakie ma ciekawe kolorki

Masz rację Ma dwa rodzaje brązu, rudy, piaskowy i biały

Cudowna, puchata grusia Niech się jej trafi wreszcie dobry opiekun!
Gdybyśmy nie mieli szczęśliwie już 5 dziewczynek, bralibyśmy w ciemno takie skarby.

Mam nadzieję, że ujmie kogoś za serce i znajdzie kochający dom i przyjazne towarzyszki albo męża

Miałam chytry plan,by ją zostawić u mnie . Pralinek już był umówiony na kastrację, ale w ostatniej chwili dogadał się z maluszkiem. Z jednej strony się cieszę, bo Pralinek ma już 5 lat, z czego 2 siedzi samotnie, ale z drugiej - żal, że muszę rozstać się z Phoebe

Za dobre rozwiązanie tego dylematu

Phoebe zarezerwowana, czekamy na dobre wiatry, które zaniosą ją do męża .
A na razie zmieniła lokum, a raczej lokum zmieniło położenie i ze stolika, na którym oswajała się z człowiekiem (jedzenie z ręki już bierze), przeniosła się na podłogę. Teraz ma sąsiadów - Pralinka i Amaretta - i przyzwyczaja się do męskiego towarzystwa. Mnóstwo czasu spędza na flirtach z Pralinkiem . Amaretto, jako że szczyl, damami jeszcze się nie interesuje.