CAVIARNIA

* Imię świnki- Bugatti
* Wiek świnki- ur ok. 15.05. 2019
* Płeć - samiec, kastrat
* Numer adopcyjny - 4871
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji do samiczki/ek
* Stan adopcji- DS Siula
Bugatti jest samcem dominującym. Wskazana adopcja z Veyronem, gdyż może nie dogadać się z innym samcem.
Jeśli nie uda się im znaleźć domu razem- pomyślimy o kastracji.
Ed. 26.03- Bugatti już po zabiegu.







Do adopcji po kwarantannie dwóch chłopaczków uratowanych z pseudohodowli. Jeszcze zupełnie niedawno mieszkali na dworzu, obecnie odkrywają uroki wylegiwania się na hamaku. Dogadują się całkiem nieźle, choć jest to znajomość dość dynamiczna. Na pewno będą potrzebowli sporo czasu i cierpliwości, by zaufać człowiekowi- zwłaszcza Bugatti innego życia poza pseudo nie zna, bardzo histeryzuje przy braniu na ręce, głośno piszczy przerażony.. Na początku bali się nawet... światła. Dwa wypłosze.. Z dnia na dzień jest jednak coraz lepiej. Bardzo liczę na to, że znajdzie się osoba, która za cel postawi sobie pokazanie tym dwóm, że życie świnki morskiej może być fajne, wygodne i naprawdę szczęśliwe.



* Imię świnki- Veyron
* Wiek świnki- ur ok. 15.10.2019
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 4872
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji najchętniej z Bugatti, ewentualnie do innego samca lub wysterylizowanej samiczki
* Stan adopcji- DS u p.Karoliny z Gdyni







* Miejscowość, w której przebywają zwierzęta,oraz u kogo- Sztum (woj. pomorskie), silje
* Informacje dot. diety- Cavia Nature, siano i zioła, ogórek, jabłko, marchew, burak, seler naciowy. Nie lubi cukinii, pomidora i mięty.
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- ja

Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej (http://forum.swinkimorskie.eu/pliki/umo ... na2013.doc)

Nie kieruję się kolejnością zgłoszeń! Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (min.120cm), wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Proszę zapoznać się z procedurą adopcyjną!
http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=83
oraz
http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=88

Ważne!
Jeśli chodzi o transport- podejdźmy do tematu z rozwagą.
Wszystkim nam powinno zależeć, by świnka dojechała do swojego domu w warunkach jak najbardziej komfortowych- bez zbędnych stresów: przesiadek, hałasów, nie narażana na upały itp. Dlatego też staram się nie wysyłać świnek w dalekie trasy (powyżej 300km), jednakże każdą adopcję rozpatruję indywidualnie, bo można przejechać i 600km w klasie de lux, jeśli się bardzo chce, a bywa tak, że 120 km stanowi problem. Liczę na współpracę z przyszłym domem świnki w tej kwestii.

Przepiękni!

A czemuż tu tak cicho w tym wątku ? Takie piękne, klasyczne świniaczki w eleganckich, gustownych futerkach. I nic ? Nikt nie zagląda, nie podziwia ? A warto !
Za kochający domek dla tych szykownych misiaków

A no właśnie ja też nie wiem, czemu tu tak cicho.
Był jeden pan zainteresowany, ale ostatecznie bez słowa zdecydował się na inne świnki.. No cóż.. może zniechęcił się dość nieufnym podejściem chłopców do ludzi.
Faktem jest, że potrzebują spokojnego i wyrozumiałego domu. Nie wiem, na ile się oswoją, ale tego nigdy do końca nie da się przewidzieć. Nagrodą dla przyszłego Opiekuna może być ogromna satysfakcja, jeśli się uda zrobić z nich dwóch miziaków

Piękni są. Klasyczni. I mam nadzieję, że ktoś zakocha się właśnie w nich.


Ps. 14.01 byliśmy na przeglądzie u dr Judyty- chłopcy są zdrowi.

Jak mają się moi ulubieńcy ?
Ciągnie mnie do nich bardzo, bardzo. Niestety, mam już czterech świntuszków i obecnie nie dałabym rady ogarnąć sześciu.

Czy znajdzie się jakaś dobra, piękna dusza, która zechce swoją miłością i troską otoczyć Bugatka i Veyronka ?
Ich oczki są takie smutne a spojrzenie pozbawione nadziei. Wierzę, że czyjeś serce na to odpowie i stworzy im kochające i spokojne miejsce do szczęśliwego życia.

Rok temu adoptowałam z SPŚM dwa półroczne samczucie, w tym niedużego, niepozornego, czarniutkiego prosiaczka w typie Bugatka i Veyronka. Nieśmiałego, zahukanego, do większej troski medycznej. Teraz to piękny okaz 1260 g prosięcia (a podobno polaboratoryjne są ogólnie mniejsze niż przeciętna ). Do tego zapatrzony we mnie pieszczoch.
Ogromna jest satysfakcja i radość z przemiany wystraszonego, smutnego zwierzaczka w szczęśliwe i radosne.
Halo, kto pokocha te dwa czarne diamenty ?

Margonel, dziękuję za wsparcie w poszukiwaniach domku dla nich
Jak się chłopcy mają?.. No właśnie chętnie by już przeprowadzili się na swoje. U mnie mieszkają w klatce 100cm i ewidentnie jest to zbyt mała powierzchnia dla nich. Przydałaby się i większa klatka i wybiegi, bo chłopcy nudzą się ewidentnie, a Bugatti czasem przegania Veyronka. Coraz częściej myślę, że takie dwa strachulce mają marne szanse na dom. Coraz mniej jest ludzi takich, którzy chcą cierpliwie i metodycznie pracować nad zwierzakiem, by ten się otworzył i zaufał.. A naprawdę- satysfakcja jest ogromna, gdy się widzi postępy.
Poczekam jeszcze chwilę i poobserwuję ich. Jeśli Bugatek będzie nadal przeganiał młodego na hamak- pójdą do adopcji osobno.
A wtedy Bugatti pojedzie na kastrację, bo przy jego charakterku szczerzę wątpię, by się dogadał z innym samcem. Z Vayronem mieszka od zawsze, dlatego go toleruje. Jedzą z jednej miski i zalegają na tej samej kopce siana. Szkoda, że nikt (poza mną) nie obserwował jak dorastają.. Już dawno powinni mieć swoją własną dwunożną służbę do karmienia, miziania, sprzątania i rozpieszczania.
parę nowych fotek:

I tak nikt? I nic? No, nie kapuję. Chłopcy jak z obrazka!

Przez to całe zamieszanie z wirusem zapomniałam napisać:

Veyron- rezerwacja dla p. Karoliny z Gdyni

A Bugatti był już zapisany na kastrację, ale mam taką pracę, że nijak nic nie mogę aktualnie zaplanować i termin przepadł.
W każdym razie chłopak będzie do wzięcia już jako kastrat... ale na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie określić kiedy.

Veyron pojechał dziś do swojego domu
Mam nadzieję, że łączenie się powiedzie i będzie miał w końcu jakiegoś spokojnego kumpla, bo przy Bugattim musiał chodzić na paluszkach.
Ewa i Michał- dziękuję za przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej w sprawie Veyrona


Natomiast Bugatti od dziś jest kastratem, za sześć tygodni będzie mógł przeprowadzić się do żonki. Zaczynamy się nieśmiało rozglądać, choć to jeszcze dużo czasu. Póki co- niech się ładnie goi.