CAVIARNIA

Szukam domu dla 2 prostaczków braci 4 letnich . Świnki są długowłose rasowe i przemiłe ale niestety jedna jest chora ma problemy z ząbkami jest obecnie na karmie ratunkowej i przed kolejnym zabiegiem . Ja nie mogę się nimi opiekować niestety już nie daje rady a zależy mi żeby świnki miały dobrą opiekę . Sprawa jest pilna . Oddam z klatką 120 cm i wszystkimi akcesoriami .

To jest trudna sprawa. Zwłaszcza, że jedna ze świnek jest chora. Musimy pomysleć.

Oczywiście zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji . Dodam ze wczoraj byłam ze świnką u veta i miała kolejny raz spiłowywane ząbki . Dostała lek przeciwbólowy który ma dostawać przez kilka dni . Jeszcze sama nie chce jeść dostaje karmę ratunkową. Vet powiedział ze jak już raz zaczą się ten problem to już tak będzie czyli wyleczenie całkowite jest niemożliwe . Świnka potrzebuje wzmożonej opieki .

A kontaktowałaś się z hodowcą od którego kupiłaś świnki? Może byłby w stanie coś pomóc / doradzić?

Hodowca jest bardzo daleko wiec nawet się nie fatygowałam. Szukam osób które są bliżej Lublina i wykazałyby chęć przygarnięcia dwóch świnek. Nawet jeżeli chora świnka zakończy swój żywot, życzyłabym jej żeby żyła jak najdłużej, strasznie ciężkie są takie rozstania, to i tak zastałby jego brat sam, wiec i tak zmuszona byłabym mu szukać domu żeby biedaczysko nie był sam . A ze jest zdrową świnką to przed nim myśle jeszcze długie piękne życie .

Stowarzyszenie nie ma w tej chwili domów tymczasowych w Lublinie i okolicach. Aktualnie po odebraniu kilka dni temu kilkudziesięciu zaniedbanych świnek, w większości do długotrwałego leczenia, mamy absolutne przepełnienie, a wiadomo, że przede wszystkim zajmujemy się zwierzętami pozbawionymi opieki.
Twoje świnki nie są jej pozbawione - są w domu, są leczone w miarę możliwości, są w naprawdę dobrej sytuacji w porównaniu z tymi, które odbieramy - wychudzone, chore i zaniedbane.
Zdarza się dość często, że ktoś poszukuje kilkuletniego samczyka do towarzystwa dla drugiego, który odszedł, ale Twoje są dwa i nie można ich przecież rozdzielić póki chory żyje, bo przyspieszy to jego odejście.
btw hodowca, nawet, jeśli jest daleko, powinien być o sytuacji powiadomiony, jeśli jest odpowiedzialny, to zainteresuje się sprawą i może będzie miał jakieś pomysły.

Rozumiem, jednakże proszę mieć nas w pamięci może ktoś się pojawi w promieniu 150 km a może i w samym Lublinie kto zechce przygarnąć świnki .

To na pewno.