CAVIARNIA

Imię świnki: WINYL



*Wiek świnki: około 3 miesiące
*Płeć świnki: samiec-kastrat
*Adopcyjny numer świnki: 4812
*Stan adopcji: kwarantanna, po 1 grudnia będzie poszukiwał samiczki
*Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo: Warszawa, Porcella
*Historia zwierzęcia: świnka polaboratoryjna (tu więcej o niech: viewtopic.php?f=70&t=406&p=3027#p3027)
*Informacje dot. diety: VL CC, siano, warzywa różne - uczy się jeść prawdziwe świńskie jedzenie
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail Porcella7@gmail.com

Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej (http://forum.swinkimorskie.eu/pliki/umowy/umo ... na2013.doc)
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości a dla samców 120 cm), wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Proszę zapoznać się z http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=88 i http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=83

Świnek czarny jak smoła (lub winylowa płyta ), nieduży, zdrowy. Kontrola po przekazaniu wykazała, że ma jedno jądro uwięźniete w kanale pachwinowym, co jest wskazaniem do niezwłocznego zabiegu. Operacja odbyła się 18 października, więc po 6 tygodniach możliwy będzie kontakt Winyla z samiczką. Po zdjęciu szwów spróbujemy zapoznać go z kolegami

Szwy zdjęte, przy okazji okazało się, że maluch ma jakieś pasożyty jelitowe, dostał fenbendazol na tydzień. Po kuracji zbadamy boby i powinno być wszystko świetnie.

Maluch ciężko odchorowuje kurację, spadł z wagi, dokarmiam raz dziennie i jego i Petronelkę. Dzisiaj ostatnia dawka, mam nadzieję, że się ożywią.
Poza tym, to prześliczna świnka ale zrobienie zdjęcia nie jest możliwe, musicie mi wierzyć na słowo

Jaki on cudny czekamy na niego i zobaczymy co to będzie

Winyl jest jak Tajemniczy Don Pedro. Większość dnia spędza w norce, wychodzi wieczorem i w nocy. Zjada, co jest do zjedzenia, rośnie ładnie, tylko dzicz straszna nadal, Kropcia i jej TZ będą mieli sto kilo roboty!
Prawdopodobnie w niedzielę - czyli 1 grudnia - chłopaczyna pojedzie do swojego haremu. Po drodze jeszcze wizyta w Ogonku, gdzie będą badania profilaktyczne.
I jazda!

Mysza też sporo dnia siedzi w kapciu i uaktywnia się pod wieczór, ale za dnia wychodzi na żer. Myślę, że damy radę, że się z babami przestawi

Pojechał do Ogonka i został do jutra, ma być zbadany usg, a jeśli się da bez szkody dla psychiki pobrać krew, to też, jednak poprosiłam, żeby oszczędzali laboranta, bo bojący się jest.

Winyl od wczoraj się zabunkrował w norce. Chociaż w nocy musiał buszować, bo zostawił boby w klatce. Pisracja i Myszka wyraziły chwilowe zainteresowanie tym, co się pojawiło obok, ale potem stwierdziły, że jak się nic nie dzieje to jedzonko ciekawsze.

Czekamy!

Od tej nocy wiele zależy. Siedzą we 4 razem. Winyl upatrzył sobie Myszę, broni jej, ale tym samym podpada Pchełce. Jeszcze na siebie turkają, czasem trzeszczą, ganiają się, ale nie leci futro czy krew. Próbował zdominować starszaki... Szalony, pijany lub niespełna rozumu Wydaje mi się, że będzie ok. Jest znacznie śmielszy od Myszy.