Maja za TM :(
: 07 paź 2019, 12:03
Dziś nad ranem odeszła od nas Maja (czarna świnka na naszym profilowym razem z Miką), nasza druga wspólna świnka po Mice, która odeszła w październiku 2017r. (problem przerośniętego zęba - jest w tym wątku In Memoriam). Kilka dni po odejściu Miki zawitała do nas Maszka i ona przez niemal dwa lata towarzyszyła Majusi. Maja była bardzo pogodną, ukochaną świnką. Spokojna w przeciwieństwie do Miki czy Maszy, uległa, nie dążyła nigdy do kłótni - taki nasz skarb. Nigdy na nic nie chorowała, 10 grudnia miałaby 5 latek, u nas była od 10 stycznia 2015 roku. Nie potrafiła pić wody z poidełka i w tym roku ku naszemu zdziwieniu zaczęła sama pić. Uwielbialiśmy jak braliśmy ją na ręce i karmiliśmy ogórkiem, cieszyliśmy się jak wskakiwała na domek po pestki dyni. Miała niesamowity apetyt, zawsze jej kwik z rana stawiał nas na nogi. Wyczekiwanie na codzienny rytuał - pałaszowanie ogórka to norma. Nie było dnia przez te niemal 5 latek żeby nie było ogórka. Raz zapomnieliśmy to przed godziną 23 biegliśmy do Żabki aby ogórek był na poranną degustację. Wczoraj wieczorem troszkę pokwikiwała i opadała jej główka na boczek ale sądziliśmy, że ze zmęczenia. W dzień normalnie jadła. Jeszcze dziś rano normalnie ustawiała się pod okienkiem klatki po ogórka. Niedawno odeszła leżąc dookoła miseczki. Maszka została sama
. Majeczko, byłaś naszym skarbem, biegaj szczęśliwie za TM...
