CAVIARNIA

Powsinoga




Historia świnki: Prosiaczek oddany przez osobę prywatną. Był świnką podwórkową na wsi z ogrodzonym terenem, gdzie pasł się w sezonie. Zdarzało mu się uciec do kur i tam się posilić. Czasami w okresie letnim zostawał na noc. W domu mieszkał w klatce, samotnie przez całe swoje życie. Dzieci szybko się znudziły świnką a w domu zamieszkał nowy domownik, kot, który zaczął polować na mniejsze zwierzątko.

Wiek świnki: 3 lata
Płeć: samczyk
Numer adopcyjny: 4785
Informacje dotyczące adopcji zwierzęcia: do adopcji do drugiego samczyka lub wykastrowanej samiczki
Stan adopcji: kwarantanna
Miejscowość, w której przebywa świnka oraz u kogo: Kąty Czernickie w domu tymczasowym u Falbali
Informacje dotyczące diety: Powsinoga uczy się nowych smaków warzyw, karmy CN, ziół. Jego główny posiłek stanowiła trawa i ziarna. Siano zjada w bardzo małych ilościach. Świeżą trawę dostaje codziennie oraz różne zioła takie jak: mniszek lekarski, babka szerokolistna, lancetowata, pięciornik gęsi, pokrzywę, żółtnicę pospolitą, krwawnik, tasznik, rumianek czy liście drzew: brzozy, lipy, jabłoni, śliwki, gruszy, wierzby, krzewów: porzeczki, winogron, malin, jeżyny.
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW Falbala, mail joannacudna@onet.pl, https://m.facebook.com/pages/category/C ... 528618087/
Kto wydał zgodę na założenie wątku : Falbala

Ale przystojniak

za domek , a niebawem WPA

Powsinoga razem ze mną pojechał wczoraj na łączenie do nowego kolegi. Początkowo wszystko przebiegało wręcz idealnie. Mały położył się obok kolegi Gucia i wtulił w niego. Po jakimś czasie zaczął wariować, może ze strachu. Wskakiwał na Gucia, potem się kładł z rozłożonymi tylnymi łapkami. Cały czas szybko oddychał z tych emocji. Przez kilka godzin nic nie jadł. Minutę odpoczywał i znów pokręcił chwilę pupką, by położyć się w kąciku. Gucio oberwał w wargę. Miał już dość tego namolnego prosiaczka. Łączenie zostało przerwane. Powsinoga został na tydzień w oddzielnej klatce, by emocje opadły. Jeśli kolejne łączenie nie uda się, to wróci do mnie.
Zdjęcie na początku zapoznania świniorków.

Wyjaśnione.

to łączenie przypomniało mi moje pierwsze łączenie mojego Karmela. Był tak szczęśliwy, że dostał kolegę, że aż był upierdliwy w okazywaniu tej radości. Gdyby miał ogon to merdał by nim. Drugi prosiek nie był tak podekscytowany, ale był zestresowany nowym miejscem. Z perspektywy czasu wiem, że powinnam najpierw oswoić Karmela z tym, że będzie nowy kolega.

W sobotę prosiaczki dogadały się bez problemu. Trochę zgrzytania, skakania i innych odgłosów było. Ale krótko. I tego samego dnia Powsinoga/Stefan oraz Gucio za aeitali do nowej klatki.