CAVIARNIA

JUKER




a na dooopeczce Juker posiada zalążki sukienusi, a raczej haleczki


- wiek - ok. 5 m-ce na 05.2019
- płeć - samiec /kastrat
- nr adopcyjny - 4659
- stan adopcyjny: DS u pani Marty z Poznania do adopcji do samiczek/samiczki

# historia zwierzęcia, przebyte choroby - Świnka wraz z rodziną, odebrana od osób, które bawiły się w rozmnażanie, bo te małe świnki takie fajne. Obdarowywali maluszkami wszystkich dookoła, ale pewnego dnia, już nie było komu dać świnek. "Właściciele" świnek dość chętnie pozbyli się kłopotu, czyli nadmiaru zwierząt i tak, świńska rodzinka trafiła pod opiekę SPŚM.
Juker jest płochliwy, ale bardzo ciekawski i meeeeega szybki staram się go socjalizować i mam głębokie przekonanie, że ma zadatki na bardzo sympatycznego pana prosia ale jak to nastoletni młodzieniec stara się rządzić w stadzie, dlatego też najlepiej jakby chłopak szukał domu w kujawsko-pomorskim.
Niestety po nieudanych łączeniach, Juker przeszedł zabieg katracji 9.11.2019, do adopcji za 6 tygodni (od 20.08).

# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo - Joanka, okolice Torunia
# informacje dotyczące diety: VL CN, CC, sianko, zioła wszelkie, pije z poidła, warzywa w fazie testów
# kontakt do osoby decyzyjnej – Dzima pw oraz e-mail: dzimaaga@gmail.com
# informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - sama sobie wydałam

Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości dla 2 świnek), bezpieczne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Ważne jest dla mnie, aby osoby chętne na przygarnięcie świnek wykazywały szczere nimi zainteresowanie- to nowi domownicy i decyzja o ich przygarnięciu musi być przemyślana. Osoby chętne do adopcji świnki, proszone są o współpracę, a nie tylko stawianie wymogów

Ale ładny, zawadiacki proś

Jak to możliwe, że nikt nie pisze o Jukerku, a taki sympatyczny chłopaczek! Maluszku- wspaniałego życia!

Nadrabiam zaległości w wątku.
Jukera parę razy próbowałam połączyć z innymi samcami, niestety mimo szczerych chęci - nie wychodziło, w grę zawsze wchodziły zęby. Stąd pojawiła się decyzja o kastracji. Tak, ja wiem, że to młody samiec i hormony buzują, ale szybciej znajdzie dom po kwarantannie 6 tygodniowej pokastracyjnej, niż jeśli miałabym czekać, a on razem ze mną, na uspokojenie się hormonów np pół roku.
Także można już podziwiać Jukiera jako przyszłego "samca" w haremie. Do adopcji od 21 sierpnia.

Nie patrzę On jest słodki

Siula pisze:Nie patrzę On jest słodki

Yyyyyy ty wiesz co chcę powiedzieć....

Ty już nic nie mów lepiej

Juker ma rezerwację dla pani Mirki z Torunia

No i Pani Mirka się naczekała na Junkera do 6 tygodni i co? No i Juker wyhodował sobie wrzodzik pokastracyjny i tak leczymy - ropa ściągnięta, wypłukany porządnie, antybiotyk. Dr zrobiła krew, bo coś tam jej się nie podobało, no i miała nosa, bo okazało się, że wyniki wątrobowe są lekko podwyższone. Młody wchodzi na suplement, który ma na celu wzmocnienie i regenerację wątroby. Za tydzień - dwa, mamy się stawić na kontrolę. Niestety to wszystko przedłuża adopcję, a samotna świnka w domu czeka. Więc po przedyskutowaniu tematu z panią Mirką, stwierdziłyśmy, że do świnkopanienki rezydentki dołączy inna świnka - samiczka z mojego dt.
Także Juker wraca do puli adopcyjnej i się kuruje. Za zdrówko kawalera

Takie to bywają reakcje świnek na nici. Argonit też jest podejrzany.