Strona 99 z 445

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 28 lut 2015, 18:28
autor: Fionka2014
jakie stadko panienek :love:
każda jedna śliczna :) i jak słodko leżą :)

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 28 lut 2015, 19:57
autor: martuś
dortezka pisze: Moje kujkowane dziś "maleństwo"
Obrazek
Nie wygląda na zestresowaną po spotkaniu z "wampirem" :twisted: A co w ogóle jej jest, że poszłyście na badania? Jakieś objawy pod kątem tarczycy?
Czemu na wyniki musicie czekać aż do poniedziałku? :think: My zawsze miałyśmy od ręki.

Dziewczyny mają piękne zapasy :szczerbaty: Wystarczy im to na miesiąc?

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 28 lut 2015, 23:29
autor: dortezka
Casia ja tak właśnie często leżę koło nich i patrzę.. patrzę.. patrzę.. :love:

martuś zdjęcie akurat robione "przed", ale dziś też się tak rozkładała.. do czasu aż nie zaczęłam bawić się we fryzjera :twisted:
A objawy miała takie, że spadała nam na wadze. W październiku ważyła jeszcze ponad 1200. Jest bardzo dużą świnką a zrobił się z niej przecinek mimo iż normalnie je. Byliśmy u weta nie raz, ale macaniowo i osłuchowo nic nie wychodziło. Jak spadła poniżej 1000g postanowiliśmy iść zrobić badania krwi (nasz wet tego niestety nie robi). Sama doktorka powiedziała, że to prawdopodobnie tarczyca. W zasadzie nie wiem czemu do poniedziałku czekam na wyniki.. może dlatego, że zdecydowałam się na dokładne badania? :think: Bo dr powiedziała, że te tańsze jak coś wykażą, to trzeba będzie jeszcze raz kuć a przy tych droższych zrobi więcej różnych badań.

A zapasy mam nadzieję, że starczą na ok 2 miesiące.. choć to tylko nadzieja :szczerbaty:

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 mar 2015, 16:03
autor: martuś
Jak waga spada przy normalnym jedzeniu to faktycznie tarczyca się nasuwa...Mam nadzieję, że nic poważnego nie wyjdzie :fingerscrossed: A jak wagowo stoją pozostałe panny? :102:

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 mar 2015, 18:32
autor: dortezka
ja też mam nadzieję, że cokolwiek wyjdzie, to leczenie spowoduje, że Halinka troszkę przybierze na wadze, bo straszny z niej przecinek. Aż trudno uwierzyć, że normalnie się zajada wszystkim :o

Reszta dziewczyn się w zasadzie trzyma na wadze. Ostatnio ważyłyśmy się wszystkie będąc u weta (tylko te wagi wpisuję w książeczkę.. wiadomo, co waga, to waga) 1.02 i wyglądało to tak:

Pigi: 942 g
Fretka: 1175 g
Halinka: 1013 g (a wczoraj już tylko 952 g :( )
Balbinka: 984 g
Fifi: 1084 g
Rifi: 1098 g

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 mar 2015, 19:22
autor: Dzima
dortezka pisze:
i zdjęcia w stylu "zmęczone życiem"..
Obrazek
"Bo życie to nie je bajka" F.Kiepski
Ha ha ha ale parząc na te świnie to nikt nie ma tak dobrze... :rotfl: Cudowne stado, moje ulubione :love: one takie zgodne i dogadane, wręcz aniołki Obrazek a u mnie tylko płacz i zgrzytanie zębów połączone z gonitwą :|

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 mar 2015, 19:49
autor: pastuszek
A ile płaciłaś?

No chłopcy cały czas myślami byli przy Halince :buzki:

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 mar 2015, 22:00
autor: dortezka
Dzima bo Ty tylko zdjęcia moich oglądasz.. to się mogą wydawać grzeczniutkie :lol:
też "mają swoje za uszami" ale nie ma tragedii.. żadna nie jest zastraszana tak by nie mogła jeść.. ale zdarzy się wyrwana sierść nawet.. zwlekałam z obcinaniem dziewczyn i mnie Halina wyręczyła.. wyrwała Fifi welon.. coś ją ostatnio dzieciarnia denerwuje.. może to przez nadczynność :think: ludzie z nadczynnością tak mają..

pastuszku zapłaciłam 155zł..

a jak nie urok to s*******.. i choć nie lubię tej przychodni to będę musiała tam iść jeszcze z żółwikiem bo dziś zauważyliśmy że ma jakieś kropki na skorupie (grzybica?? :idontknow: ). Chyba, że jakimś cudem dr Zajączkowski wrócił wreszcie do Wrocławia (żółwik mówi, że dr jest bardzo smaczny :szczerbaty: )

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 mar 2015, 8:35
autor: pastuszek
Nieźle skasowali :nie_powiem: - to za samą krew?

Re: Pigi, Fretka, Halinka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 mar 2015, 9:01
autor: dortezka
przed pobraniem mi doktorka mówiła o badaniach za 45 i tych droższych, dokładniejszych za 120.. żeby nie kłuć Haliny, skoro jest podejrzenie tarczycy to wzięłam dokładniejsze.. przy płaceni zrobiło się 155 zł.. pewnie za pobieranie, fiolki?

dziś wyniki i się stresuję.. dobrze, że dzieci nie mam, bo się totalnie nie nadaję.. stres bo pobieranie krwi, stres bo wyniki.. stres bo Zajączkowski wrócił ale przyjmuje tylko do 15stej a o wolnym dniu mogę zapomnieć :glowawmur:
osiwieje przez te zwierzęta

(ale i tak je kocham :love: )