Strona 99 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 0:29
autor: Siula
Dziękuję dziewczyny! :D
A teraz filmik z porannego jedzenia trawki. Misia dopadła i wcinała. Tosia też się nauczyła a maleństwo nie wiedziało jak się zabrać i musiałam jej naciąć i podsunąć pod nos :lol:
https://youtu.be/YVZQM5AquCc
I jeszcze filmik z zeszłego roku z moją gwiazdą (jak jeszcze była sam) jak ładnie wcina i burka na koniec ;)
https://youtu.be/30QioIoHKn4
I ostatni(mąż mnie udusi jak zobaczy) pt." Duży sprząta, a my się plączemy" na końcu inspekcja klatki :lol:
https://youtu.be/2wSFtMZSzy0
Pozostałe filmy jakie znalazłam na aparacie nie nadawały się do publikacji. I tak na tych głupoty gadamy, a ja nie lubię swojego głosiku na filmach :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 14:30
autor: Bajlandia
No tak kontrola musi być :D
Jak wcinają :love: Tosi (chyba :think: ) trochę nóżki odjeżdżają jak próbuje jeść z tej doniczki :102:
A to burkanie w drugim filmiku co oznacza? Czasem jak głaszczę Fanaberię pod hamakiem, to tak robi i teraz nie wiem czy ona chce mnie w tej chwili zabić, czy co? :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 14:41
autor: Asita
Na drugim filmiku wyczuwam wyraźne skonsternowanie reżyserem filmu :lol:
Aj jak pięknie mężuś sprząta :102: W pracy oglądam, to nie słyszę głupich tekstów :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 17:29
autor: balbinkowo
Siula, rozwaliłaś mnie filmikiem nr 2... mówiłaś świni "zostaw sobie trochę na jutro"? Naiwna ty :laugh:
Zielone nie zdążyło urosnąć a już koszone :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 21:20
autor: dortezka
też mnie rozśmieszyły te rozjeżdżające się nózie Tosi :love:

uwielbiam patrzeć jak świnie się czymś zajadają.. :love:

mi się wydaje, że na 3 filmiku Misia strąciła Brombę z półki :szczerbaty: a Duży bardzo dzielny.. bo mój jak sprząta to krzyczy na Pipki jak mu się plątają pod nogami..

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 22:29
autor: Siula
Dortezka chyba ją strąciła, one małą tak przeganiają, wredne baby :twisted:
Balbinkowo no ja wtedy jeszcze nie myślałam,że świnie tyle pochłaniają, ale przy trzech sztukach to się przekonałam jaka jest prawda :lol:
A Tosia pierdołeczka moja :love: nie jest taka zwinna jak Micha i jej łapki się ślizgały :idontknow:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 22:51
autor: Chryzantem
czy mozesz jakos sklonowac swojego meza? :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 20 sty 2016, 23:57
autor: Siula
Chryzantem pisze:czy mozesz jakos sklonowac swojego meza?
:laugh: Mój Ci on i nie oddam! :neener: Całe życie go szukałam :laugh:

Hmmm... :think: ztym klonowaniem trudna sprawa, ale może będę wypożyczać, jak dobrze zapłacicie ;)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 21 sty 2016, 12:40
autor: dortezka
Siula pisze:ale może będę wypożyczać, jak dobrze zapłacicie ;)
Siula no wiesz Ty co!!!

to ja sprzedaję mieszkanie i wypożyczam Twojego na 20 lat.. mojego jeszcze w zastaw mogę zostawić :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 21 sty 2016, 13:13
autor: Asita
Dorzucam Hiszpana do ceny wywoławczej :laugh: