Strona 98 z 200
Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 7:16
autor: dortezka
Tysiu, moja Balbinka też ma takiego otwartego kaszaka na pupci i ma się świetnie. Kaszak się w zasadzie nie odnawia, jest suchy, czasami odkażamy i tyle. Uważam, że w takim wypadku to lepsze niż poddawanie tej drobnej istotki narkozie.
Biedny Mufiś.. tyle się go choróbsk paskudnych czepia
Lepiej jednak pokaż to wetowi.. Przecież bez Twojej zgody nie zabierze go na stół operacyjny.. a może rozwieje wątpliwości. U mnie Pigi ma takiego guzka co rusza się ze skórą pod łapka. I też wet powiedział, że obserwujemy. Od ponad pół roku nie urósł ani o milimetr.
Trzymam kciuki za śliczniucha

Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 15:13
autor: Sambojka
Luśka się pasie jak prawdziwa świnka

Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 15:32
autor: Harvejowa
My też mamy dzieciaka obserwować
Co do Lusi to oj tak ! ona jest specjalistą w pasieniu

Weszłyśmy w fazę jedzenia na leżąco

Dobrze, że Harvey ją czasem pogania

Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 16:48
autor: katiusha
Ucztowanie na leżąco

- jak w starożytnym Rzymie

Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 19:52
autor: Harvejowa
Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 19:54
autor: Assia_B
Zakochana para

Fajnie, że Harvistek w końcu znalazł swoją świnkę! Szkoda tylko, że Mufiś nie ma takiej możliwości... Trzymam kciuki za jego zdrówko!
Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 20:03
autor: Harvejowa
Uwierz Asiu, że cały czas się z tym gryzę

Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 20:08
autor: Assia_B
To nie był wyrzut z mojej strony, tylko stwierdzenie... Rozumiem, że jest parę spraw przemawiających za tą sytuacją...
Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 20:28
autor: Harvejowa
Zupełnie nie traktuję tego jako wyrzut

Po prostu patrzę na zakochańców, na Mufa i znów na zakochańców i nie wiem co robić...serduszko boli... z drugiej strony Mufi cały czas jest niestabilny... Furosemid wykluczyłam (mam awaryjną ampułkę) jeden dzień dyszy, drugiego jest ok...czasami zachowuje się jak młodziak...czasami mam wrażenie, że jest u kresu...to moja malutka, włochata zagadka... Przejrzałam wątek i zaważyłam, że jakoś zawsze w końcu wychodzi coś dobrego, więc mam nadzieję, że i tym razem będzie hmm... różowo

Re: Harvistek i spółka/najmniejsi też mają głos
: 29 maja 2015, 20:37
autor: Foggy
Biedak z tego Mufiego...
A zakochana para jak ta lala! (Wiem, wiem, świetnie rymuję, jestę poetą i w ogóle

) No co, podoba mu się dziewczę, to podgryza..
