Dawno nie było zdjęć, co?
Żyleta boi się trochę mniej, nie wpada już w szaleńczą ucieczkę kiedy chce się ją pogłaskać i...cały czas gada!! Na okrągło, chodzi-chrupka, biega-kwika, leży-grucha, zgubi się to się drze! A Szkatuła zero dźwięków, jedynie zgrzyta zębami jeśli młoda zajmie jej tunel
Ostatnio na wybiegu było zapoznawanie się z Mańkiem:
Maniek obrał skrytą miejscówkę i świnki miały go w
Okazał skruchę i Szkatuła pozwoliła mu leżeć i się nie ruszać

Od kiedy krok w krok chodzi za nią Żyleta to Szkatuła nie ma czasu gnębić Mańka
Potem było jedzonko, przecież trzeba nabrać sił, bo chodzenie tak strasznie męczy...

Ten brokuł był jak jej głowa
Szkatuła zawładnęła miskami, obczaja co nowego się w nich znalazło i wyjada lepsze kąski jak orzeszki ze snickersów
Ommmnoommm
Gdzie z tym fleszem?! Nie zmuszaj mnie do użycia koprowego miecza jedi!
A jednak przegapiła pyszności...
Dziewczyny dostały także prezent, który wywołał wiele emocji
Trochę się zapętliły, jedna wchodziła to druga wychodziła...
I ta czarna doopka, no nie mogę...
Śkubnę śobie plośe pani
