CAVIARNIA

Polecam melisę Tez tak kukam i wszystkiego się boję, że coś nie tak..żeby czegoś nie przeoczyć...Ważę już tylko raz w tygodniu, bo bym zwariowała... Chyba, że swinka nie zachowuje się jak trzeba To i codziennie odwiedza wagę i ma przegląd

Też przesyłam Fionce buziaki

Dziewczyny nie stresować Dużej Zdrówka życzę

Asita pisze:Może jakoś się zadrapnęła? Podgryzła? Sama nie wiem...
Badanie siuśków bym zrobiła dla ciekawości.

No tylko właśnie nigdzie ranki nie widziałam a Fiona ma białe futerko na doopce, więc wszystko widać
Siuśki normalne (przynajmniej w kolorze) bo specjalnie przetrzymała ja na podkładzie aby się zesiurała.
Od tamtej pory żadnych anomalii z żadnej strony, waga wraca do normy, czyli wzrasta
Na razie odpuszczamy sobie wycieczki do Wrocka. Choć i tak miałam jechać, bo w Magnolii jest wystawa Body Worlds, ale to bez świniów już

To Ci Fiona zrobiła psikusa

A może ona nasiuśkała i leżała w tych siuśkach za długo i się zabarwiły na pupce na czerwono? Ja jak sprzątam, to czasem pellet pod drybedem ma kolor drewniany a w niektórych miejscach jakby zbordowiały. Nie wiem od czego to zależy. Może jak świnka leży na siuśkach i je grzeje, to one jakiś inny odczyn dostają i się barwią?

Siuśki prosiowe generalnie w większym nagromadzeniu jako kałuża malutka nawet mają tendencję do brązowienia/czerwienienia, bo cuś tam się utlenia..

Wiem, czasem jak leży na siuśkach to ma żółto-brązowe futerko (do prania), ale to wyglądało inaczej. Jakby zaschnięta krew (?) zaraz koło odbytu, czy cewki moczowej. Szkoda że fotki nie cyknęłam.

Coś się wyjaśniło w sprawie Fionki?

Fionka żyje jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Je, bobczy, pije, siura i kwiczy za żarełkiem jak zawsze
Nie wiem co to było i mam nadzieję że już sie nie powtórzy

Nowe fotki z naszego leniuchowania

Pyśka Fioniśka



A z drugiej strony produkcja trwa

I Balbiśka urwiśka


Ważenie...

To dobrze, że już nie ma takich ekscesów u Fionki. Piękne pyszczki. I te stópki... waga też elegancka