Strona 95 z 468

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 20:43
autor: koni
a jak z jedzeniem? ważyłaś go?

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 20:49
autor: Assia_B
Wracanadzieję, po paru dniach, a tu takie info :-( Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że Tasiek zacznie jeść... Daj jutro znać co u weta... I najważniejsze, nie obwiniaj się...

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 20:50
autor: martuś
Lilith to nie Twoja wina :pocieszacz: Będzie dobrze :pocieszacz: Domieszaj do papki może suszone zioła? Siemie lniane też jest dobre na problemy brzuszkowe.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 20:52
autor: katiusha
O matuchno... To nie Twoja wina, chciałaś dobrzeObrazek To tego veta za jaja by trzeba powiesić.. :angry:
:fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 21:00
autor: martuś
Świnkom w niektórych sytuacjach (np. ropnie okołozębowe) można podawać penicylinę i nic złego się nie dzieje- oczywiście trzeba bardzo obserwować prosiaczka. Widocznie to co się dzieje z Taśkiem to jego osobnicza kwestia a może ma to związek z połączeniem sterydu i penicyliny :think: Może za dużo silnych leków i wątroba oberwała :think:
Jeśli Tasman nie współpracuje przy karmieniu to zawiń go w ręcznik jak naleśnik i wtedy będzie mu trudniej się wyrywać.
Trzymam za szybki powrót do zdrówka :fingerscrossed:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 21:14
autor: Dzima
O masakra co za okropny dzień. Nie dojechałam do Lilith, a teraz czytam że z Taśkiem poważne problemy :(
Auto mi odmówiło posłuszeństwa i nie chciało odpalić jak wyszłam ze sklepu, więc męska wyżerka trafiła do moich dziewuch, auto już sprawne byłam po części z ojcem w Poznaniu-alternator-następnym razem dojadę Lilith :redface: o tyle dobrze, że wysiadło w Obornikach, bo jakby ojciec musiał jechać po mnie prawie do Wronek to chyba by mnie zajeb :nie_powiem: na miejscu.
Biedny Tasiek :pocieszacz: Moja pierwsza myśl związana z antybiotykiem-w książeczce zdrowia jest spis lekarstw niebezpiecznych dla świnek, niektórzy weterynarze (ci nieświnkowi) mogą nie wiedzieć co można podać a co nie, sugerują się kotami i psami.
Czytałaś to?

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 21:23
autor: paciorowa
Hej,
Przepraszam za wtrącenie- ale akurat od dwóch tygodni walczymy o życie jednej z moich dziewczynek, której nawaliła własnie wątroba- też mieliśmy poważne kryzysy, mała nie przełykała nic, a że był późny wieczór do weta nie było co jechać. Na szczęście konsultowaliśmy z panią Doktor telefonicznie co robić. Rada była taka- jeżeli nie da się absolutnie wcisnąć papki w nią to chociaż dopajać wodą z cukrem- proporcja pół szklanki wody- pół łyżeczki cukru. W ogóle przy zatruciu musi dużo pić, żeby się wypłukał z toksyny. Ta woda z cukrem bardzo pomogła i małą ożywiała, dotrwaliśmy do rana, do otwarcia gabinetu weterynaryjnego.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 21:30
autor: Lilith88
Leży u mnie na kolanach i marudzi czasem. Po dokarmieniu i zjedzeniu trochę koperku (sam) robi większe boby ale takie zielone, mocno mokre i śmierdzące okropnie. Ten przykurcz to może nie że łapki tylko brzuszek go boli, a przednie łapki podkula itp., bo po prostu ogólnie jest słaby. Jak robi bobki to wypada mu 3-5 naraz i piszczy wtedy. Generalnie z tego co przeczytałam i z obecnych obserwacji to zdecydowanie zatrucie. Wydaje mi się, że jest minimalnie lepiej, bo się zaczyna lekko bronić przed strzykawką z CC.

Nana niedaleko mnie tylko Dzima mieszka i ona miała dziś do mnie przyjechać na kawę ale samochód jej się rozkraczył jak kupowała "bukiet warzyw" dla moich Wojowników, więc nie ma mnie kto poratować probiotykiem.

Martuś co do karmienia to moja najgrzeczniejsza świnka tyle, że on po prostu wypluwa, na wyrywanie się nie miał by siły nawet gdyby chciał. Ten steryd był właśnie po to żeby penicylina nie szkodziła a czytałam w ulotce z guinea linx i na innych stronach artykuły tłumaczone (beznadziejnie translatorem), że antybiotyki na bazie penicyliny mogą wywołać zatrucie u świnki ponieważ zaburzają ich florę bakteryjną a do tego mocno obciążają organizm w tym serce i inne narządy. Jeśli już muszą być podawane nie powinny być podane drogą iniekcji a jedynie w postaci tabletki. Poza tym weterynarz podał mu antybiotyk "na zaś", bo rana się ładnie goiła i sam to powiedział.

Dzimuś on ma specjalizację i moja pierwsza reakcja też była podważająca jego propozycję ale zaczął mi tłumaczyć tak jak napisałam wyżej, że ze sterydem i w małej ilości i że jedno musi być podskórnie a drugie domięśniowo. Jako, że jest specjalistą to mu przyzwoliłam. Tylko w sumie nie wiem po co skoro nic mu nie było.. I to nawet nie to, że chciał sobie rachunek podbić, bo za wizytę te dwa zastrzyki i tabletki dla Wiewiórka policzył mi 30zł, więc strasznie tanio!
Dzima powiedz mi Ty masz jakiegoś weterynarza którego możesz polecić który by mnie jutro przyjął jak bym rano zadzwoniła i poprosiła?

Paciorowa :buzki: wtrącaj się ile chcesz!! Bardzo Ci dziękuję, zaraz mu dam wody z cukrem, bo Wit. C przełknął to i to da radę.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 21:35
autor: koni
Lilith...a masz sąsiadów z małymi dziećmi? tam na pewno mają probiotyki. Może pożycz jedną saszetkę czy kapsułkę (dla świnki pół zawartości wymieszane z wodą ).

Re: ✰Wojownicy: Geronimo,Tasman,Onyx i Wiewiórek✰chory Tasie

: 22 lut 2015, 21:37
autor: jolka
o kurczę... biedactwo Tasieńkowe. Zdrowiej kochany proszę :fingerscrossed: