CAVIARNIA

Urzekła mnie Twoja historia.
Mądra rada dla wszystkich...
Jeśli robisz to dla zwierząt, to rób tak dalej
Jeśli robisz to dla siebie, to daj se spokój

dla Alvinka.

wiem, że cierpisz jak odchodzą.. ale pomyśl, że odeszli szczęśliwi i to dzięki Tobie..

Super, ze wzielas szczurkowi towarzysza. Szczegolnie tego "wybrakowanego" bo niewiadomo jaki los by ja spotkal.

Dziękuję za miłe słowa

Malutka niepokoi mnie, oczko i katar. Odrobinę charczy

Nie zwlekalabym z wizyta u weta

Spokojnie, po wczorajszym odbiorze od razu byłam z nią u weterynarza. Dostaje antybiotyk.

Kocham szczury, ale nie zniosłabym znowu przeprawy z nowotworem!
Praktycznie każdy w końcu ma- nie chcę Cię straszyć!
A to są bardzo mądre zwierzaki!
Właściwie mądrzejsze od większości ludzi!
Uczą się chętniej i więcej od psów nawet!

Tez chce miec szczury ale jeszcze nie teraz. Nie mam miejsca

boe22 pisze:Kocham szczury, ale nie zniosłabym znowu przeprawy z nowotworem!
Praktycznie każdy w końcu ma- nie chcę Cię straszyć!
A to są bardzo mądre zwierzaki!
Właściwie mądrzejsze od większości ludzi!
Uczą się chętniej i więcej od psów nawet!

Wiem kochana, miałam w swoim życiu ogromne stado szczurków i niestety samiczki na starość miały nowotwory przy szyi, a samce nowotwory jąder. Takich ich urok, szczur hodowlany