CAVIARNIA

Teraz niech sobie maleństwo troszkę wypocznie!

Płatek po kastracji czuł się dobrze, jadł, biegał. Kilka dni później zrobił się osowiały, przestał jeść. Wizyta u weterynarza nie wykazała nic niepokojącego, mały przez tydzień był na karmie ratunkowej. Kiedy zaczął odmawiać nawet tego zmieniłam weterynarza, okazało się, że pod szwem z jednej strony utworzył się ropień. Wszystko ładnie się zagoiło ale mały nadal bardzo malo je i dużo spadł z wagi. Kontrola w sobotę wykazała, że podczas jedzenia karmy ratunkowej trochę przerosły mu trzpnowce ponieważ ich nie scierał. Dzisiaj jedziemy na korektę, mam nadzieję, że to już koniec perypetii zdrowotnych, mały odzyska wagę i znajdzie fajną żonę/żony..

cholerka, to bardzo niebezpieczna komplikacja po tym zabiegu. zdarza się też zła reakcja na nici. Trzymam kciuki za mlodego bandyte. Z calej siły!

Ojoj, trzymaj się mały, buziaki dla tego rozrabiaki

Nie mam siły napisać nic więcej, proszę o przeniesienia Płatka do świnek za Tęczowym Mostem.

O boże

Obawiałam się tego.