Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu
: 05 lip 2018, 22:20
Inka jest u nas już prawie rok. Razem z Beatką zabraliśmy je na wizytkę kontrolną do dr Jakuba Ruszkowskiego z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej. Z przebiegu wizyty jak i moich doświadczeń dotychczasowych wygląda na to, że dr Ruszkowski zna się na świnkach (a przynajmniej sprawa takie wrażenie na tle różnych lekarzy). Jest też bardzo cierpliwy w stosunku do nie zawsze współpracującego prosiaka.
Ale wracając do Inki - badanie przez dr nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Ząbki są idealnie proste, jak od linijki
zrobiliśmy też dodatkowe badanie krwi i wszystko wyszło elegancko. Inka, mimo początkowych perturbacji tutaj opisanych, obecnie jest okazem zdrowia
A sama Inka po prawie roku - no jest to Prosiak wyjątkowy (jak pewnie każdy). Jej pasją jest poszukiwanie możliwych dróg ucieczki z wybiegu. Jest też niezwykle sprytna względem swojej koleżanki Beatki. Bardzo szybko zjada swoją porcję, podchodzi do Beaty i patrzy na nią dziwnym wzrokiem. Beata zawsze prędzej czy później nie może takiego stalkingu znieść i próbuje pogonić Inkę. Pogoń ZAWSZE wygląda w ten sposób, że Beata biegnie za Inką, a Inka... szybko skręca i kradnie jedzenie Beaty
Poniżej dwie fotki - Inka na hamaku (uwielbia) oraz Inka z wywaloną do przodu nóżką


Ale wracając do Inki - badanie przez dr nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Ząbki są idealnie proste, jak od linijki


A sama Inka po prawie roku - no jest to Prosiak wyjątkowy (jak pewnie każdy). Jej pasją jest poszukiwanie możliwych dróg ucieczki z wybiegu. Jest też niezwykle sprytna względem swojej koleżanki Beatki. Bardzo szybko zjada swoją porcję, podchodzi do Beaty i patrzy na nią dziwnym wzrokiem. Beata zawsze prędzej czy później nie może takiego stalkingu znieść i próbuje pogonić Inkę. Pogoń ZAWSZE wygląda w ten sposób, że Beata biegnie za Inką, a Inka... szybko skręca i kradnie jedzenie Beaty

Poniżej dwie fotki - Inka na hamaku (uwielbia) oraz Inka z wywaloną do przodu nóżką
