CAVIARNIA

A może jeszcze rozwijająca się wiosna doda jej powoli siły...Trzymamy mocno za Was Obie! Pewnie,że nie pisanie ,ale działanie ma największy sens! Azb jesteś wielka i kochana!

I co u naszej kochaniutkiej?... Bardzo mocno

Nesti odeszła we wtorek do krainy wiecznych łąk. Miałyśmy jeszcze tego dnia umówioną wizytę wieczorem. Nie doczekała.
Wiem ze żyła długo -7,5 roku, ale i tak jest mi strasznie smutno i źle. Jak się człowiek opiekuje taką bezbronną starowinką to tworzy się taka silna więź, bo czekała na mnie i gruchała na tą swoją trawkę, na strzykawkę- tylko starość nie pozwoliła już jej się utrzymać na nóżkach a jak się położyła to zaczęły się kolejne problemy.Była bardzo wyniszczona fizycznie.
Jest teraz obok swoich sióstr -znowu razem.

Starowinki... Trzymaj się, azb...

Aniu, współczuję.

AZB, to nieważne ile kochana Istota ma lat, miłość jest zawsze taka sama! Zrobiłaś dla tych dwóch wspaniałych świnek co tylko mogłaś. Będziesz tęsknić, takie jest kochające serce, ale popatrz, sama powiedziałaś, że kochana Nesti szaleje teraz sprawnie po niebieskich polach razem z Nela.I niech Ci nikt nie wmawia, że może być inaczej, bo to bzdura! ( Byłam przy śmierci wielu ludzi i wielu zwierząt, życie się nie kończy, tylko zmienia. Na lepsze!) Trzymaj się mocno, jesteśmy z Tobą! Nesti - , ale jeszcze bardziej to -

Jeny.... Beatrice! Nie pisz takich rzeczy.
Siedzę i ryczę.
Przypomina się każdy zwierz..
Ja się staram nie pamiętać rocznic śmierci i wszystkich rzeczy z tym związanych.
Dla mnie oni wszyscy są nadal żywi i takich chcę ich pamiętać...no ruszyło mnie...
na drogę.

Przepraszam Cię, ale bardzo w to wierzę, to dla mnie 100 proc.pewnosc. I to wcale nie jest smutne! To znaczy, smutne jest z perspektywy tu i teraz, ale nie z perspektywy Życia, do którego tu tylko dojrzewamy! No, może jestem stuknieta...

Ehhh....żeby każdy był tylko tak stuknięty...