CAVIARNIA

Jest taka fajna maszynka do znajdowania kabli przez ścianę. Ale taka usługa sporo kosztuje. Znam ten ból, na starym mieszkaniu instalacja była tak szalona, że bałam się wbić gwóźdź do ściany

Mieliśmy ze cztery takie maszynki, co jedna to lepsza. Tylko dlatego w ogóle coś udało się zrobić, np. dołożyć gniazdka w kuchni do tego jednego co było Ale w przedpokoju już nie

Wyjątkowo zła aura kablowa panuje w Twoim mieszkaniu

Myślę, że na całym osiedlu Takie czasy były, a u nas kładziono kable miedziane, cenne bardzo. A kładzenie zgodnie ze sztuką wzdłuż narożników, pod kątem prostym i prościutko do punktu, to straszliwe marnotrawstwo materiału. Pomyśl, ile na jednym takim bloku można zaoszczędzić

A są jeszcze zwykle płyty nie indukcyjne, na nich każdy garnek działa ale czy mają inne zalety to nie wiem Ja na takiej kilka razy położyłam wieczko od margaryny i się stopiło.. zapomniałam że ciepła a że jest płaska i gładka to robi za blat Za to znam jedną dużą wadę płyt czy indukcyjnych czy nie.. Uwielbiam opiekać wczorajsze bułki nad gazem a nad płytą się nie da

Ja mam zwykłą płytę. Wolę ją od gazówki, tylko czyszczenie doprowadza mnie do szału. Trzeba uważać, żeby stawiać na niej zupełnie suche gary, jak postawisz mokry, to później masz pół dnia walki.

boe22 pisze:Ja mam zwykłą płytę. Wolę ją od gazówki, tylko czyszczenie doprowadza mnie do szału. Trzeba uważać, żeby stawiać na niej zupełnie suche gary, jak postawisz mokry, to później masz pół dnia walki.

A zawsze myślałam, że płyty łatwo się czyści (płasko, gładko itp). Czyszczenie gazowej w zakamarkach pod palnikami, samych palników i "raszek" (ponoć to regionalizm wielkopolski, chodzi o ten ruszt, który trzyma garnki nad palnikami ) to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej... Gdyby nie to (no i fakt, że czasem się zdarzają awarie zagrażające życiu...), to kuchenka gazowa jest dla mnie the best. O ile w budynku jest doprowadzony gaz, bo w nowym budownictwie jest tendencja, żeby gazu nie doprowadzać.

W moim domu rodzinnym jest płyta i czyści się ja bez problemu, nawet przypalone wieczko od margaryny zeszło łatwo, trzeba tylko uważać żeby nie podrapać i tyle.

Wolę gaz od płyty elektrycznej. Jako wielka specjalistka od przypalania kontroluję bardziej płomień, niż cichą płytę. Obecne kuchenki gazowe są z zabezpieczeniami i raczej nie powinien się zdarzyć niekontrolowany wypływ, chyba, że fachowiec d... jak to się u mnie zdarzyło. ale mam okno w kuchni Zawsze ktoś drugi powinien sprawdzić.
Indukcji nie praktykowałam, głównie właśnie z powodu garów. Z tą zdrowotnością to prawda jest?

Na gazowej ciągle coś przypalam i palę garnki na płycie elektrycznej nigdy mi się nie zdarzyło, wiec jeśli ktoś ma jak ja tendencję do przypalania to polecam tym bardziej jest większa kontrola nad temperaturą, kwestia chwili na przestawienie się, przyzwyczajenie i na prawdę jest dużo wygodniej.