Strona 10 z 17

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 01 maja 2016, 22:01
autor: lubię
Tak, dostawała nawet biegunki z nerwów, kiedy ją brałam na ręce do ważenia lub sprzątałam klatkę :( O tyle się oswoiła, że już jej nie dostaje, ale nadal jest to najbardziej straumatyzowana świnka jaką spotkałam. Myślę, że najlepsze co można dla niej zrobić, to dać jej oswojone towarzystwo i spokój - pewnie nigdy nie będzie miziakiem, ale może chociaż przestanie się bać ludzi żyjących obok.

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 01 maja 2016, 22:20
autor: porcella
Na razie pierze Loczka po pysku równo. Takimi gwałtownymi dziabami - mniej serio, bardziej symbolicznie - "nie dotykaj mnie!" "Gdzie z łapami?!" Wygnała go z klatki na podwórko i się panoszy w klatce. O, wylazła na podwórko, siana poskubać, jak tylko Loczek się zbliży i dotknie do jej kupra, ona natychmiast podskokiem obraca się o 180 stopni i grozi zębami.
Knedel kichnął dwa metry dalej, głośno, bo sianem się zakichał, Pipcia zwiała na ten dźwięk do domku.
Na razie urządziłam im gniazdko w jadalni pod telewizorem, trzeba, czy nie, puszczam jakieś seriale, niech się przyzwyczaja do gadania.
Wróciła, wyżera granulat. Idziemy zaraz spać :-)

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 02 maja 2016, 6:49
autor: katiusha
Wojownicza panikara znaczy :lol: :fingerscrossed:

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 02 maja 2016, 19:11
autor: DankaPawlak
Gratulacje :) Powodzi się Loczkowi, powodzi :)

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 02 maja 2016, 19:36
autor: porcella
W sumie? Chyba tak... :-)
A teraz jeszcze wyleż na kolacyjnej trawie, świeżo zerwanej 8-) Jest chyba nieźle, nikt nie łika, nikt nie jojczy, nikt nie patrzy tęsknym wzrokiem. Albowiem jest druga świnka, jest towarzystwo!

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 02 maja 2016, 21:22
autor: lubię
porcella pisze:Na razie pierze Loczka po pysku równo. Takimi gwałtownymi dziabami - mniej serio, bardziej symbolicznie - "nie dotykaj mnie!" "Gdzie z łapami?!" Wygnała go z klatki na podwórko i się panoszy w klatce. O, wylazła na podwórko, siana poskubać, jak tylko Loczek się zbliży i dotknie do jej kupra, ona natychmiast podskokiem obraca się o 180 stopni i grozi zębami.
Knedel kichnął dwa metry dalej, głośno, bo sianem się zakichał, Pipcia zwiała na ten dźwięk do domku.
Mówiłam, że ona po przejściach - z facetami też, to jak ma reagować? Wszystko w normie, niestety :roll:

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 02 maja 2016, 21:31
autor: porcella
Loczek jest cierpliwym facetem i nienachalnym. Spokojnie kima pod półką, utrzymuje dystans, niewykluczone, że nabrał respektu po którymś dziabie. Jestem dobrej myśli, bo awantur z gatunku karczemnych nie ma, ale nie oczekujmy cudów, zwłaszcza od razu...

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 02 maja 2016, 21:35
autor: lubię
porcella pisze:Loczek jest cierpliwym facetem i nienachalnym. Spokojnie kima pod półką, utrzymuje dystans, niewykluczone, że nabrał respektu po którymś dziabie.
No to to jest ideał, absolutnie ten jedyny 8-)

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 03 maja 2016, 15:11
autor: Beatrice
Co za wieści! Trochę mnie nie było a tu proszę: małżeństwo! Loczek wreszcie szczęśliwy,to widać!Żeby tylko Pipci się zechciało zostać! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Entropia i Entalpia - coś, czego nie rozumiem [WRO]

: 04 maja 2016, 12:08
autor: katiusha
A co z Entalpią? Cholewka brakuje mi jednej świniny do wysłania do Gdańska... PILNIE.. Nie wiem jak to sie stało, ale popyt przerósł podaż.. :shock: :ups: