CAVIARNIA

Od kiedy wróciłam do domu (black protest ) to Tequilla gania małą po klatce mrucząc ciągle jak podczas rui, i kładzie głowę na jej grzbiet- oznaki dominacji. Mała w ogóle się nie stawia, ale ucieka... hm

Oj, ja się na łączeniu nie znam więc się nie wypowiadam. Ale za to, że jednak będzie dobrze. A może odpuszczą w końcu małej skoro ona taka raczej uległa?

I szacun za obecność na czarnym proteście, ja popieram z domu.

Jak ja na nie patrzę, to nie sądzę żeby było jakoś źle, potrafią jeść z jednej miski, gryźć jeden liść i nawet nie zakwiczą. Tylko czasem ją pogonią żeby pokazać kto tu rządzi, zwłaszcza Malibu... tez się nie znam na łączeniu, więc stąd tyle pytań

U mnie czasami też się gonią, a baby się kochają jak nic, mam wrażenie, że bardziej gonią się u mnie czasami dla atrakcji. A czasami jedna zaczyna biegać to dwie lecą za nią sprawdzić po co ona biegnie, no to tamta biegnie dalej bo za nią biegną... i tak się życie toczy z trzema świniami

Hahah jak świetnie Oby u nas też takie gonitwy się zaczęły, brakuje mi ich, to jednak świetna rozrywka

Będzie dobrze kiedyś gdzieś czytałam że sposoby komunikacji świnek są tak różnorodne że wydają się nam często agresją. A dla nich to normalne zachowania

Będzie dobrze i jakoś się dogadają. Według mnie nie wygląda to źle
Co do łączenia to zbytnio nic nie podpowiem bo u mnie łączenie dwukrotnie przebiegło bezkonfliktowo
Delikatnie dziabnięcia czy pogonienie zdarza się u moich dziewczyn cały czas pomimo, że mieszkają już ze sobą ponad 5 lat więc spokojnie Mała sobie poradzi - najważniejsze, że nie jest agresywna więc Malibu powinna odpuścić

Mała po prostu ma ciężki start w życiu Pchła moja to przerobiła i dzięki temu jest najgłośniejsza jak tylko ktoś zjawi się w pobliżu jej skryjowki albo jedzenia
Twoja też się nauczy walki o przetrwanie

Mam taką nadzieję Nie no, źle nie jest, dzisiaj wracam do domu, a wszystkie trzy mordki piszczą od wejścia, jadły razem, z jednej miski i ani razu się nie pogoniły
Tylko muszę odpalić swój mikroskop, bo coś od kiedy mała przypełzła to wszystkie się drapią... sprawdzimy czy coś tak się kryje wśród futra
I przepraszam z tym filmikiem z łączenia, coś nie mam głowy do sklejania tego, mam koło 3 godzin nagrania i próbuję to skrócić do kilkunastu minut :/ Postaram się na dziś wieczór już link przygotować

Mi weterynarz tłumaczyła że to drapanie po przyjściu nowej swini to nie musi być koniecznie coś strasznego a po prostu roztocza. Niby wygląda to tak ze swinka przychodząc do Ciebie przynosi ze sobą inna mikroflore i pozostałe mając swój światek mogą się drapac w reakcji na nowości