katiusha pisze:Filippa zadymiara..

I to jaka!!!
Wczoraj, kiedy zaczęły się gryźć, zabrałam ją i trzymałam owiniętą w ręcznik. Ze złości aż fukała, jak rozzłoszczona wiewióra, i szarpała zębami ręcznik. 80 deko czystej zlości.
Teraz jest dośc spokojnie, tzn dzisiaj tylko raz się pogoniły. Keira boi sie matki, ale ma odwagę zajmowac jej domek

Filippa lezy pod progiem i blokuje wyjście, więc nie wiem w końcu, czyje "na wierzchu".
Grunt, że już sie skończyły te szaleńcze wyścigi i skubania, noc tez była spokojna, tylko czegóś krótka - spalam z nimi w jednym pokoju na wszelki wypadek, i około 6 wstały wszystkie świnie, no to przecież ja też.
Na środku pokoju stoi zagroda zooplusa, a w zagrodzie klatka, a naokoło balagan i w tym wszystkim Filippa z Keirą same nie wiedzą, czego chcą.