Strona 10 z 30

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 05 maja 2015, 17:20
autor: Marcin122
Też trzymam kciuki!!! Powodzenia!!!

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 06 maja 2015, 9:33
autor: sosnowa
Ja też!

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 06 maja 2015, 20:53
autor: katiusha
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: 3 lukrowane owieczki(VLC)-do adopcji po leczeniu /Mińsk

: 06 maja 2015, 21:30
autor: Gaja
Gaja pisze:Lukrecja już w Warszawie, w Kajmanie. Jutro, jeśli nie będzie żadnych problemów, sterylizacja. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze :pray:
Chyba sobie wykrakałam te problemy. Tzn. Lukrecja ma się dobrze, ale...zabiegu nie było :glowawmur: . Dziś rano odebrałam telefon, że zabieg, który był zaplanowany dziś przed południem, się nie odbędzie. Rozchorowała się Pani doktor, która ma przeprowadzać operację. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dr Toborek jutro będzie operować ( rozmowa na chwilę przed zamknięciem kliniki), jeśli się będzie dobrze czuła. Lukrecja przyjmuje leki i jest gotowa do zabiegu. Dziś odradzono nam zabierać świnkę, chociażby ze względu na te leki.
Czekam więc do jutra, a jeśli się okaże, że Pani doktor nie będzie w stanie przeprowadzić operacji, zabieramy wieczorem Lukrecję do domu, do Mińska. Przewidywany następny termin może być dopiero w przyszłym tygodniu, nie mogę więc pozwolić, by świnka czekała tyle czasu w szpitaliku ( opiekę wiadomo miałaby dobrą, ale świńskiego towarzystwa już nie ). W związku z zaistniałą sytuacją zaproponowano nam, by Lukrecja została w szpitaliku tyle ile będzie trzeba ( bez żadnych dodatkowych kosztów ), ale, jeśli jutro nie będzie operacji, to ją zabieram - nie zniosłabym myśli, że siedzi tak długo samotna w klatce. Mam nadzieję, że pani doktor jutro będzie w dobrej kondycji psychofizycznej, ale jeśli nie, no cóż... nie od niej to zależy. Choroby się nie planuje, spada na nas jak grom z jasnego nieba :cry:
Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Ja dziś cały dzień w nerwach - normalnie nie mogłam się na niczym skupić...nie wiedziałam, że tak będę przeżywać tą sytuację z Lukrecją. Chciałabym dla niej jak najlepiej :fingerscrossed: - pokochałam ją jak swoją...

Jutro Cremona idzie ( a właściwie zostanie przeze mnie zaniesiona ;) ) do swojego nowego domku - już najwyższa pora - świnka jest po kwarantannie i kuracji uzupełniającej niedobory wit. C, a DS jest już gotowy na przyjęcie nowego domownika.
Czeka na Cremonkę koleżanka Bunia, i dwie przesympatyczne, troskliwe Nowe Duże. Mam nadzieję, że świneczki szybko się zaprzyjaźnią.
Jakby się ktoś martwił, że Vanilia zostanie sama ( bo nie wiadomo, czy juto już jej mama Lukrecja wróci z Warszawy), to proszę się nie niepokoić. Miałam zamiar i tak zapoznać tymczaski z moimi prywatnymi świnkami, tak więc Vanilia nie będzie sama. Normalnie nie jestem za tym, by łączyć świnki tymczasowe ze stałymi, ale w tym wypadku nie spodziewam, się żeby niewidoma Vanilia i jej mama szybko znalazły dom, więc jest to nieuniknione - choćby latem wspólne wybiegi na zielonej trawce...
Choć oczywiście życzę Lukrecji i Vanili, by jak najszybciej ktoś je pokochał ( oprócz mnie i mojej rodziny, rzecz jasna).

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 06 maja 2015, 22:21
autor: sempreverde
Gdyby Lukrecja miała jutro zabieg, to ją odwiedzę wieczorem, bo i tak muszę wpaść do Kajmana. Niestety nie mogę jej wziąć nawet na weekend do siebie na przetrzymanie, bo mam jeszcze prosiaczkę Beatrycze u siebie i tym razem to już naprawdę kolejna klatka się nie zmieści ;)

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 08 maja 2015, 13:20
autor: Gaja
Lukrecja jest po operacji - wszystko poszło dobrze :yahoo: , jedynie w trakcje samego zabiegu dostała wzdęcia, tak więc trzeba było podać dodatkowy lek, ale to nic groźnego. Świneczka jest jeszcze na obserwacji, ale powoli nerwy mi odpuszczają... :tired:
Cremona w DS, u koleżanki Buni.
Vanilia...z moimi dziewczynami zajada trawkę.
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy, Toczy, toczy się los! - jak śpiewało kiedyś w utworze "Opadły mgły" Stare Dobre Małżeństwo" :peace:
Już niedługo bazarek dla Lukrecji...

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 08 maja 2015, 14:05
autor: sosnowa
O jak to dobrze!

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 08 maja 2015, 20:25
autor: Nullama
Super! Oby tak dalej :fingerscrossed:

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 08 maja 2015, 21:03
autor: Gaja
Będzie dobrze :fingerscrossed: -co do szczegółów: Lukrecja miała po operacji troszkę niską temperaturę ( ale się ładnie wyrównała ) , i dość długo siedziała w namiociku tlenowym, bo była otumaniona po wybudzaniu, no i te wzdęcie... Ale wszystko jest ok. Sam zabieg udał się wzorowo :D . Dziękuję wszystkim za wsparcie :buzki:

Vanilia natomiast poznała się z moimi prywatnymi świnkami i świetnie sobie radzi. Wyrośnie na kochaną, przyjazną prośkę :love: , a do tego całkiem pro ludzką - je z ręki, nie ucieka przed człowiekiem, i głośno kwiczy, gdy poczuje coś pysznego.

Re: 2 lukrowane owieczki -do adopcji po leczeniu /Mińsk Maz.

: 09 maja 2015, 7:42
autor: twojawiernafanka
Co by zwiększyć zainteresowanie potencjalnych kochających Domów Stałych
zachęcam do zrobienia filmiku z Owieczkami w roli głównej.
Wiadomość w tej sprawie wysyłam na PW.