CAVIARNIA

A nie ma jakiejś świnkowej Mamki, która mogłaby się zająć tym słabszym? Nie wiem jak to wygląda u świnek ale u kotów czasem tak robią w hodowlach jak jedna ma 6 maluchów a druga np.2

u świnek mamki szuka się, kiedy biologiczna matka umiera, nie ma pokarmu - młode są jak zagniazdowniki, związane z mamą. póki co Włada radzi sobie, ożywiła się trochę, zaczęła wcinać.

Oj to dobrze. Władka jedz dużo, musisz byc silna!!!

informujcie na bieżąco, jak ona się ma i maluszek jak się trzyma!

piekne są!!!! wiedziałam na FB

Jestem padnięta, podobnie jak Włada i dzieciaki. Wrzucam Wam zdjęcie ferajny, a później wszystko opiszę.
Poniżej przedstawiam:
Luba, Żanetka, Oleg i Wiera

śliczne mordeczki no to niech apetyt jej nie opuszcza

ale cuda:) ważne, żeby teraz było już dobrze i z maluchami i z Mamusią

Maluszki są przepiękne! Jak już jest Lubow i Wiera, to powinna być też Nadieżda!
Gdyby była jakaś inna karmiąca samica, mogłaby pomóc Władzie, bo świnki w stadzie karmią także cudze dzieci i opiekują się nimi. Młode mogą chodzić na cyca raz do jednej, raz do drugiej mamy.

Ja się zastanawiam, czy nie pomogłoby też podrzucenie takiej "niekarmiącej". Ale to już zależy od świnek. U mnie jak była ciężarna samiczka, to mieszkała z drugą i ta druga też się zajmowała maluchami - tj. przytulały się do niej, coś tam je nawet wyczyściła raz czy dwa.