Strona 10 z 15
Re: Życie we Wrocławiu
: 17 sie 2014, 17:08
autor: Dzima
lubię pisze:O, parapetówka - kupić Ci szklanki

?
Kupić kieliszki?

Re: Życie we Wrocławiu
: 17 sie 2014, 20:05
autor: odeta89
KarolciaB pisze:Sorki że tak może nie całkiem w temacie

ale.... orientujecie się czy we Wrocku odbywają się jakieś świnkowe spotkania?

Kochana, przeprowadzę się i rozkręcę takie spotkania

pierwsze może odbyć się już we wrześniu!
Ktoś się pisze?
Dzima, kielichy są - wpadaj

Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 17 sie 2014, 20:33
autor: lubię
To ja się pochwalę - niedawno zakupiliśmy działkę, tak wpół drogi między Tobą odeta, a moim mieszkaniem. Pracy jest na niej od groma i ciut ciut, ale w międzyczasie trzeba oswajać przestrzeń...
Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 17 sie 2014, 23:31
autor: KarolciaB
Jestem chętna

Re: Życie we Wrocławiu
: 18 sie 2014, 9:12
autor: Dzima
odeta89 pisze:
Dzima, kielichy są - wpadaj

Mi dwa razy nie trzeba powtarzać

Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 15 wrz 2014, 20:18
autor: pastuszek
To kiedy ta popijawa ?

Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 15 wrz 2014, 20:40
autor: Dzima
pastuszek pisze:To kiedy ta popijawa ?

Kiedy Odeta się zadomowi we Wrocławiu i urządzi parapetówkę
na własną odpowiedzialność 
Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 16 wrz 2014, 9:29
autor: Aguś79
To ja też mogę wpaść

Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 16 wrz 2014, 11:21
autor: dortezka
nie wiem co na to wszystko odeta

Re: Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
: 16 wrz 2014, 11:42
autor: Dzima
dortezka pisze:nie wiem co na to wszystko odeta

Może umacnia mieszkanie
Moja koleżanka z chłopakiem się teraz budują, pomagam im w budowie razem z kolegą. Przy schodach będą mieli rurę podtrzymującą strop, więc kopaliśmy dziurę do zalania betonem; kopiemy, kopiemy i w końcu Sara (koleżanka) pyta się: "czy już wystarczy?" Na to Bartek (jej chłopak): "Jeszcze! Mając takich znajomych musimy mieć wytrzymały i porządny domu, żeby po parapetówie nie robić remontu "

Myślał o mnie i znajomym

W sumie to mu się nie dziwię...
