CAVIARNIA

Teoretycznie można jej przedłużyć życie podając kroplówki i erytropoetynę, sprawdzimy czy to poprawi jej samopoczucie. Jeśli nadal będzie obolała i trzeba ją będzie karmić przymusowo... To chyba nie ma większego sensu

Jeśli jej się poprawi to ok, ale jak będzie cierpieć to będzie trzeba podjąć tą trudną decyzję

Bardzo współczuję że musisz podjąć tą trudną decyzję, ale pamiętajmy żeby przede wszystkim kierować się dobrostanem zwierza jak to się mówi. Jeżeli świniak cierpi przez codzienne zabiegi, ma być stale na zastrzykach itp itd to trzeba w pewnym momencie powiedzieć dość...

joanna ch pisze:Bardzo współczuję że musisz podjąć tą trudną decyzję, ale pamiętajmy żeby przede wszystkim kierować się dobrostanem zwierza jak to się mówi. Jeżeli świniak cierpi przez codzienne zabiegi, ma być stale na zastrzykach itp itd to trzeba w pewnym momencie powiedzieć dość...

Zgadzam się. Chociaż nie wyobrażam sobie takiej decyzji...strasznie to musi być trudne. Ale nie o nas chodzi, tylko o prośki...

Tak czytam sobie moje wcześniejsze posty i nie mogę uwierzyć, że jeszcze tydzień temu byłam gotowa zwierza uśpić... Gryzelda po kuracji Marbocylem je sama! Co więcej, jak mnie widzi, podchodzi na tych swoich sztywnych nóżkach, podnosi nosek i wącha, co tam smakowitego niosę Nie chce jeść żadnego granulatu, dlatego wciąż ją dokarmiamy, ale zieleninę, warzywa, siano i ziółka wciąga aż miło!
Musimy zmienić dietę, Herbi care ma trochę za dużo wapnia i białka, co pewnie jest jedną z przyczyn niekorzystnych wyników. JR Farm Grainless odpada, mimo rewelacyjnego składu (u mnie żadna świnka nie jest w stanie ugryźć tych wielkich peletek).

Ta świnka, mimo cherlawego ciałka, ma w sobie mnóstwo siły; już kilka razy byłam przygotowana na najgorsze, a ona wciąż wraca do żywych... Niesamowita wola życia!

A Rodicare Basic z dodatkiem kozieradki?

Mamy, przez jakiś czas mieliłam i dawałam zamiast karmy ratunkowej - pluje tym na odległość.

Jedyne, co mogę powiedzieć po przeczytaniu tych 10 stron to: SZACUN

a ja wierzę w to, że Gryzelda da radę jeszcze długo cieszyć się życiem i mocno za to trzymam kciuki

Trzeba przyznać ,że gdyby nie koronka u Rubi to ciężko byłoby rozpoznać która to Olesia a która Rubi .
Major nas ( mnie i mamę) po prostu powalił na kolana , ma swietne umaszczenie jak poskładany z dwóch świnek ,albo przerobiony w fotoszopie .