CAVIARNIA

Trzymam bardzo i co prawda teraz jest wstrzymana, ale wynik ec i sterylka stawiają ją w wyjątkowo korzystnej sytuacji adopcyjnej (jak tylko wykastrowałam Tormunda, na forum zaczęły pojawiać się sterylizowane samice, chłop powinien mnie zaskarżyć nie, żebym znowu planowała doświnienie, ale jednak )
oficjalnie zaczynam jej nie widzieć

Ratri na kontroli wypadła wzorowo. I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że trzeba czekać tak długo na wynik hispatu.
A jeszcze jak będzie jakiś nieciekawy, to już mi w ogóle witki opadną.

Oj Ratri mi trochę zawróciła w głowie, zaglądam tu od paru miesięcy, tylko że jestem z Katowic... Jak ona się miewa?
Mam dwie świnki po kontakcie z EC, w tym samca kastrata z spśm, niby wynik ujemny, ale raz na pół roku obydwoje przeleczam. EC to podstępny, nieprzewidywalny pasożyt, taki dość mało poznany... właśnie moja samiczka została sama, straciła dwie koleżanki w wyniku powikłań od nierozpoznanego na czas EC (tak, wet gryzoniowy, Synergia), leczone na wszystko - serce, nerki, wątroba, niedowład łapek, anemia, problemy z przewodem pokarmowym...

U Ratri też właśnie wynik w kier. EC ujemny, ale kontakt był.
Teraz podstawa, to wynik hispatu, na który się czeka nawet do dwóch miesięcy.. Jeśli będzie ok, to możemy myśleć
Ratri wygląda, jakby nic się nie stało, jakby żaden zabieg nie miał miejsca. Tyle, że jest szczuplutka, pomału jednak odbudowuje wagę. Nigdy nie była wielką świnką, w porywach ważyła 870g, ale po zabiegu spadła poniżej 700. Teraz ma 748g. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Musi być.

Jest wynik hispatu- całkiem niezły
Tyle, ze niestety gdzieś go zawieruszyłam. Jak znajdę (lub zdobędę nowy)- to wkleję. W każdym razie zmiany na macicy nie były nowotworowe, to jakieś rozrosty o cechach endometriozy, jeśli dobrze pamiętam. Wszystko powinno być dobrze.
Szukamy domu!

Ed.

Jedna z puchatych, Kaloria, wróciła dziś do adopcji. Razem ze swoją koleżanką z innego wątku- Irenką. Miały swój dom przez niespełna rok i cztery miesiące.
Dziewczyny przebywają w dt u Beatrycze i będą miały nowy wątek.

Krótko cieszyły się domem... Zapewne kontroli wet.po roku nie miały?

Niespodziewanie swój dom znalazła Ratri
Ewa i Michał, bardzo dziękuję za przeprowadzenie całej tej akcji.
Długo to trwało, ale się w końcu prośka doczekała. Waśnie się łączy z nową koleżanką i wszystko przebiega idealnie