Przymusowe głaski
Ince jak zwykle się nie podobało i prosiła żeby ją odstawić do klatki
Lusia lepiej znosi pod warunkiem, że najpierw wybiega się na podłodze
Dzisiaj miałam mega stresujący sen... Chyba udzieliły mi się całodzienne emocje związane z operacją Otonii sosnowej...
Mianowicie któraś z moich dziewczyn miała mieć operację. Pojechałam do Warszawy, ulokowałam się w hotelu, zostawiłam świnkę i po coś wyszłam z pokoju. Później nie mogłam do niego trafić, stresowałam się, że zbliża się godzina operacji a ja nie wiem gdzie zostawiłam świnkę
W końcu po bólach udało mi się znaleźć odpowiedni pokój, pędzę do weta po drugiej stronie ulicy a tu się okazuje, że to jest jakiś oddział MV, oni zabiegów nie robią i muszę jechać na drugi koniec miasta bo dr Kasia już na mnie czeka. W tym samym śnie ucinałam jeszcze jakiemuś zwierzakowi nogę!
Tragedia skąd takie sny się biorą... ;/