CAVIARNIA

3maj się, powodzenia z ogarnianiem tego kieratu

No to się ogarniaj, bo ja od 6 już stoję na parkingu i czekam z Zuzią..

Nawet tak nie żartuj, jak ja będę 7.30 to będzie cud...

STYCZKA pisze:No właśnie jest takie życie matki Polki, tzn. świnkomatki

dobre

Marlena pisze:3maj się, powodzenia z ogarnianiem tego kieratu

A my to się chyba u weta w poniedziałek widzimy, bo Ci kogoś przywiozę... Nawet dwa ktosie...

Świnie nawet nie zauważą, że wyjadę, micha jest, nie ważne kto usługuje...

Wybieramy się do weta w 9 świń, na szczęście wrócimy w 7 (bo Westa i Fortuna zostaną u Marleny), na kontrolę pojadą wszystkie tymczasy (Esme - bo dziwnie oddycha, Kornelia bo dziwnie kaszle, Brunhilda - żeby sprawdzić gojenie się torby na brzuchu, Merida - żeby ocenić stan brzucha i oddać boby w dobre ręce) oraz mój trzypak - Gingu(na kontrolę zębów bo ciągle wisi na prętach, Dream na ostatnie pobranie krwi, Miracle bo ma dziwną krostkę na brzuchu - jak znam życie okażę się że to pieprzyk)...

Ja po sobocie stwierdzam - nie lubię kotów, a koty nie lubią mnie. Mam w ręku 4 dziury, bo Adelka mojej przyjaciółki postanowiła wyrazić sprzeciw przeciw mojemu zakazowi drapania mnie po nodze - próbując urwać mi dłoń.

Cynthia jak Ty sie zabierzesz w 9 swin? Ah zapomnialam ze masz swinkobus
Wszystko bedzie dobrze, jestem pewna, ze ciut panikujesz

za mało stresów podczas wizyty

Najpierw podróż świnkobusem, a pod lecznicą będzie czekać Ciocia Fanka, która pomoże ogarnąć trzódkę
Potem porywamy Ciocię Cynthię wraz ze stadem (uszczuplonym o dwie pannice) i trzymamy jako zakładników w moim mieszkaniu

Czyli świńska impreza się szykuje.

A foteliki dla świnkodzieci w świnkobusie to świnkomama posiada? No i na 9cioro świnkodzieci to chyba z pasami kombinacje musisz robić

gorzej pewnie jak po takie wizycie Cynthia musi każdej śwince coś kupić za to, że były dzielne u weta