CAVIARNIA

no, genialnie

Też się cieszę. zaczyna nam juz rosnąc nowe miejsce w sercach.
ALe
Tak u nas cicho i pusto.
Grawisia wczoraj na wybiegu znowu szukała Turbuli, natrafiła na tunel pamiętający dobre czasy i aż zaczęła popkornować. Biedactwo.
Ja aż drgnęłam nagle bo przypomniałam sobie, że trzeba niedźwiedzicę zapisać do dr Oliwii, bo w sobotę widac było jakby miała zaćmę. Już nie trzeba przecież. Nie możemy w to uwierzyć, ciagle się wszystkim zdaje, że to jakiś upiorny sen. Jeszcze za wcześnie na epitafium, ale jak już będę w stanie to będzie.

Cieszę się, że znalazł się transport, szkoda, że dziś się nie udało, ale te dwa dni nie robią dużej różnicy.
Za dogadanie się panienek

I spóźnione dla Turbulencji światełko na drogę....

To zawsze jest takie nagłe, kroi się za dużo warzywek, szykuje te ulubione i łapie się na tym, że przecież już ich nie zje. Powoli to mija, pustka w sercu zostaje

Dokładnie tak jest, niestety. nawet teraz bardziej boli niż na początku, bo szok mija. Jak z amputacją, kiedyś ból będzie mniejszy, ale brak kończyny pozostanie.

Ale, ciągnąc to chrurgiczne porównanie, już mi rośnie kończyna obok, na razie jest w Kościanie, co w tym kontekście świetnie zabrzmiało .
Rozmawiałam sobie wczoraj przez maila z właścicielką Nesi, bardzo miło, będziemy w kontakcie. Nota bene, Nesia to imię na forum, bo w domu nazywa się Pepa. Ciekawe, jak się będzie nazywała.

no, inwencji Wam nie zabraknie.

Czekamy na wieczór, ciekawość nas zżera.
Co do imienia, to na razie brak pomysłów, popatrzymy to natchnienie się pojawi.

Acha, tak zupełnie z innej beczki. Odkryłam, że mój wątek jest oglądany nie tylko przez forumowiczów, ale także dla zupełnie innych celów. Podglądaczy pozdrawiam i zachęcam do zajęcia się dla odmiany czymś bardziej stymulującym intelektualnie

U nas działa zasada "na imię trzeba sobie zasłużyć". Mieliśmy już suczkę - Szajbę. Szczury ze względu na charaktery dostały po bohaterach ulubionych seriali. Ze świnkami pewnie zrobimy tak samo

Trzymam kciuki za szybkie dogadanie.

Nesia odebrana

Już stoimy na jednej nodze czekając na sygnał, klatka gotowa imię też, ale na razie