CAVIARNIA

Lusia jest cudowna Wszędzie jej pełno, łazi po całym mieszkaniu zostawiając Inkę samą... Incia chodzi tylko po połowie pokoju i nigdzie dalej nie ma zamiaru.

Dziewczyny z utęsknieniem czekają aż przyjdę z pracy. Dobrze, że w ciągu dnia mam przerwę to mogą mieć dwa długie wybiegi A tak pięknie wychodzą - Inka nauczyła się tylko z tego jednego miejsca w klatce wchodzić na moją rękę a Lusia szybko to podłapała (musiałam osiatkować klatkę bo Lusi raz udało się zwiać przez te oczka )
https://youtu.be/Ja9Livxnj-k


Kilka wczorajszych zdjęć

Fajnie razem wyglądają , Lusia ma taki delikatny pysio

o jejuńciu jaki ona ma młody niewinny dziobek

Hahaha, mała pchełka przecisnęła się przez pręty
Super razem wyglądają. Miziaki dla stadka
P.S. ja nie wiem jak ci się udało wyszkolić te swoje świnioszki do wskakiwania na ręce Zegar tyka

Lusia to jeszcze dzieciątko Ma ok 2 miesięcy pomimo, że waży już prawie pół kilograma

26.05.





29.05.





01.06.





Inka znowu ćwierkała Mam nadzieję, że się uspokoi i nie będzie robiła takich koncertów co 2 tygodnie...





Baza pod grzejnikiem









Mistrzyni drugiego planu

















Frugo jedzie na biwak

Martuś, nam wczoraj Lukrecja ćwierkała koło północy i ootem chwileńkę koło 1.30. Aż to nagrałam i wrzuciłam w wątku

Inka przegina Muszę na nią naskarżyć
W nocy znowu zorganizowała koncert Do tego gnębiła Lusię. Póki obie miały rujkę to trochę poterkotały, powskakiwały na siebie i był spokój. Lusi rujka skończyła się wczoraj a Inki nadal trwa. W związku z tym Inka dalej jest nakręcona, biega za Lusią a ta z piskiem ucieka bo już ją nie kręcą takie zabawy. W nocy chyba z 5 razy mnie budziły... Mam pierwszy wolny weekend od dłuższego czasu i chciałam się zwyczajnie wyspać Jednak dziewczyny miały inny pomysł na spędzenie nocy :/ Teraz Inka śpi na podłodze (tzn w bazie pod grzejnikiem) z wywalonymi nogami i regeneruje siły po ciężkiej nocy... A Lusia jak to Lusia - biega

Ale masz z nimi wesoło Super są
Inka taki kudłatu łobuz a Lusia jest słodziutkim dzieciakiem

Nooo jest wesoło ;p Teraz widzę, że Inka nie była do końca szczęśliwa z Nutką. Po prostu była zbyt duża różnica wieku i nie miała z kim się bawić.
Siula Lusia jest większym łobuzem niż Inka Co prawda starsza rządzi ani to młodsza zachęca ją do biegu, zabawy i spacerów po pokoju. Inka dalej czuje się pewnie tylko na połowie pokoju i dalej nigdzie nie chodzi. Ale nie boi się tak jak kiedyś. Teraz wchodzi się do pokoju a one zajęte są sobą i Incia nie ucieka w panice. Albo leży albo podbiega do mnie z Lusią w nadziei, że mam coś do jedzenia
One są lepsze niż telewizor! Czasami nawet rodzice przychodzą do pokoju popatrzeć i pośmiać się z dziewczyn jak szaleją A to wszystko dzięki małej, pewnej siebie i nadpobudliwej Lusi

Ona jest zupełnie jak nasz Misiek jak była mała . Z charakteru i z pyszczka też Znajdę potem zdjęcia stare. Super świniule i dobrze, że Inka ma taką kumpelę