Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: balbinkowo »

dortezka pisze:to teraz świnkowe spotkanie u Siuli :szczerbaty:
To i ja się wpraszam na to spotkanie :102:
Gratuluję kredytu! I prawie własnego M :jupi:
Ale świniorki będą miały dobrze... z ogródkiem.. raj :D
Jak znam Twojego małża to im jakiś tunel nawet zbuduje z wyjściem na ogród od razu :lol:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dziękuję za komplementy i gratulacje. Masakra z tym kredytem, papierów taaaaka sterta do nazbierania :lol: Oczywiście pomimo skupienia ogromnego i tak gdzieś się podpisałam starym nazwiskiem :lol: , w końcu tyle lat je nosiłam,że nie mogę się odzwyczaić. Mam nadzieję,że już będzie teraz z górki, podpisać umowę i czekać na przelew i klucze. Nasz blok na stycznia oddają do użytkowania więc jeszcze troszkę. Oczywiście mój mąż ma już całą głowę pomysłów i spisany kosztorys. Tak więc dziewczyny wpadajcie!!! Zapraszam :102:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

To widzę nowe budowanie jest. Wykończeniówka Was czeka... Chyba, że pod klucz macie? Ja przeżyłam generalny remont domu u mojej mamy....Trwał chyba ze 2 lata...dla siebie szukałam mieszkania już zrobionego :lol: No ale mama była sama, a Ty jesteś z facetem. To też inaczej. W każdym razie super :D A papierów niestety nie da się ominąć... I tysiące podpisów... My podpisywaliśmy umowę 3 bite godziny... Poza tym w banku byliśmy chyba z 6 razy przy tej okazji :tired: Ale teraz siedzę sobie we "własnych" 4 ścianach i to jest super :102: chociaż bez frędzli...ale u mamy mają nawet lepiej... ;)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Tak, blok nowy, stan deweloperski.Tylko drzwi wejściowe, okna i grzejniki. Będziemy mogli poszaleć! Ja to uwielbiam urządzać! :D Tym razem mam męża, który realizuje moje pomysły. Tak więc wszystko będziemy robić sami! Nawet niektóre meble (właściwie wszystkie poza kuchnią ;) oraz tapczanem i krzesłami ) To mieszkanie, w którym teraz mieszkamy też było puste prawie i sama urządzałam.
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Będzie pięknie! :102:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

faaajnie jest urządzać się.. choć ja mam tyle pomysłów, że potrzebowałabym jeszcze ze 2 kuchnie i 5 pokoi by wszystkie swoje pomysły wykorzystać. Ogólnie robiłam nie tyle "ładnie" co tak, bym na nic nie zwracała uwagi (czyli żeby mnie np nie denerwował jakiś kolor ściany czy coś).
A co do panieńskiego nazwiska to wiesz.. ja 2 lata po ślubie ni z tego, ni z owego w pracy odebrałam telefon starym nazwiskiem nie wiedzieć czemu :szczerbaty:

na pewno będzie super urządzone jak małżon sam wszystko zrobi. Dziewuszki pewnie też będą kwikać z zachwytu :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Fionka2014

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Fionka2014 »

super :) będzie meblowanko :)
Gratulacje :)
No i jeszcze świneczki będą mieć ogród do dyspozycji...fiu fiu...to Twój TŻ dopiero będzie mógł tam "prowizorkę" zrobić im :D
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Moje świniolki nie chcą pozować . Dzisiaj to w ogóle obrażone, że za paczuszką musiały czekać. Na szczęście w końcu kurier dotarł... po godz. 19 :shock: święta...
Za to wstawię Wam zdjęcia zeszłoroczne z malutką Micholiną :love:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Jaka słodka mordeczka :love: :love:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

jaka malusia.. aż się wierzyć nie chce, że te klocki (mówię też o swoich, żeby nie było) kiedyś takie malusie były.. zawsze mnie w takich maluszkach te ostające uszka rozwalają :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”