Strona 87 z 627

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 12:20
autor: dortezka
Myślę, że bardzo dobrze, że nie widziała.. nie wiesz, jakby zareagowała.. a reakcja mogła by być również przykra dla Ciebie.. jak ja włożyłam Halinkę po powrocie od weta do klatki.. ona się tak słaniała.. biegła.. i się kładła.. wtedy dziewczyny zachowywały się, jakby jej nie było.. łaziły po niej itp.. i to był pewnie dla nich też przykry widok.. a jeszcze bardziej dla mnie..
Grawitacja czuje, że Turbula odeszła.. przez pierwsze dni na pewno będzie to przeżywała.. u mnie była totalna cisza w klatce przez pierwsze dwa dni.. żadna nie weszła na ulubioną półkę Halinki itp.. one też to przeżywają, nie tylko my..

Dobrze, że niedługo będzie miała nową koleżankę. Nie będzie miała za dużo czasu na rozmyślanie o samotności :buzki:

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 13:54
autor: Marikaaa
Elurin pisze: Z tym pokazywaniem ciała to bym nie szalał. To nie natura, nasze prośki mogą bardzo ciężko znosić takie sytuacje (np. nieudane próby "reanimacji"). A o śmierci koleżanki na pewno wie, musiała to wyczuć. Zawsze wyczuwają.
Pewnie jak z ludźmi, charaktery są różne i jeden potrzebuje zobaczyć, żeby uwierzyć, pożegnać się, a dla drugiego szok. Raczej trudno przewidzieć reakcję, ale tęsknota czy samotność boli niezależnie od tego czy się zobaczyło ciało czy nie. Widziałam kiedyś jak trzy świniaki równocześnie tuliły się do czwartego towarzysza - dość długo to trwało. Jednak potem zaczęły deptać po nim bez pardonu, a on nie protestował nic a nic, wtedy dopiero Duzi się zorientowali, że świniak martwy. Pomyślałam wtedy, że może małe głuptasy nie rozumieją tego do końca, co się stało, no i lepiej tak dla nich.

Gdy teraz w styczniu nikt mnie nie przywitał przy wstawaniu z łóżka, od razu mnie coś w środku ścisnęło z niepokoju. Tak nagle i niespodziewanie, wczoraj rejwach i roszczenia, a tu zwierzę sztywne i zimne. Podniosłam ciałko na domek-katafalk, żeby zapobiec ew. podeptaniu, wbrew faktom przeczekałam kilka godzin, licząc, że może się mylę i się obudzi. Naleśnik w międzyczasie wstał, podszedł, popatrzył, powąchał i położył się z powrotem. Wcześniej, gdy zostawał sam na chwilę, to szukał, nawoływał, czasem aż panicznie do utraty tchu. Już drugi m-c mija i nic takiego się nie działo ani przez chwilę. Jestem przekonana, że on rzeczywiście mógł wyczuć co się stało. Życzę Grawisi, żeby szybko i dobrze dogadała się z Nesią. :buzki:

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 14:31
autor: hanel3
Chciałam do Ciebie napisać i podziękować za słowa, które napisałaś dla Harriet .. wiesz gdzie.... nie spodziewałam się, że będę miała ten sam powód... :swieca:
:sadness:

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 15:48
autor: Snajperka
:swieca:
Bardzo mi przykro z powodu Turbulencji.
Trzymajcie się tam.. jakoś...

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 17:25
autor: sosnowa
Ciężko jest, ale trzeba myśleć o Grawisi.
NIe odchodzę od kompa czekając na wieście od odety, bo bym miała rewelacyjny transport na jutro rano, ale do tego potrzeba jeszcze Nesi na dworcu Poznań Główny przed odjazdem pociągu..........

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 17:39
autor: hanel3
:fingerscrossed: żeby się udało
:pocieszacz:

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 20:20
autor: sosnowa
Nie uda się, ona nie jest w Poznaniu, tylko w Kościanie, u rodziców właścicielki, którzy nie mają jej jak zawieźć. Trzeba będzie kombinować.

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 20:30
autor: porcella
Kto na forum mieszka w Kościanie? Tłucze mi sie ta nazwa po glowie! kurczę.
Edit. Już wiem, interwencja tam była... pomyłka, przepraszam.

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 20:49
autor: gren
Sosnowa bardzo współczuję straty :pocieszacz:
Dla Turbisi :candle:
A czy w piątek mogliby przywieźć Nesię do Poznania?

Re: Turbulencja[*], Grawitacja i sunia Łata

: 24 mar 2015, 22:25
autor: sosnowa
Oni nie przywiozą, właścicielka pisze, że to nie wchodzi w grę, ona po powrocie może, ale dopiero pod koniec kwietnia, tyle czekać nie mogę